[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przed wkroczeniem dośrodka Draco jeszcze raz rozejrzał się po ulicy.Wewnątrz było ciemno, więc rzucił Lumos,zanim zrobił krok do przodu.Drzwi za nim zamknęły się z głośnym, metalicznym dzwiękiem.Gdy tylko odgłos przebrzmiał, uwagę Draco zwrócił szelest szaty. Jest tu ktoś? zapytał. Panie Malfoy. Z cienia wyłonił się mężczyzna, którego Draco spotkał kilka dni wcześniej.Zdjął z siebie zaklęcie i pozdrowił go kiwnięciem głowy.Człowiek skłonił mu się lekko iodwrócił, wskazując drogę.Przez chwilę szli ciemnym korytarzem, potem wsiedli do windy i zjechali kilka poziomów w dół.Gdy tylko dotarli na miejsce, zobaczył kolejny korytarz i drzwi na jego końcu.Mężczyznaotworzył je i ich oczom ukazał się słabo oświetlony pokój oraz dwa tuziny ubranych w szaty irozmawiających cicho ludzi.Wszyscy umilkli, gdy Draco mijał ich, kierując się na przódpomieszczenia.Odczucie władzy było tak ożywcze, że Malfoy musiał wziąć głęboki oddech, abysię uspokoić.Zapomniał już, jak to jest, kiedy inni boją się ciebie i szanują już tylko ze względuna samo nazwisko.Do czasu, aż przeszedł przez pokój, wszyscy zdążyli usiąść na wyczarowanych krzesłach.Terazpatrzyli na niego, czekając, być może na to, że rozwiąże ich problemy.Opanował przeszywającyjego ciało dreszcz.Wiedział, że wskoczył na zbyt głęboką dla siebie wodę, ale teraz nic już niemógł na to poradzić. Cóż zaczął, obracając się, by stanąć przed publicznością jak sądzę, macie do mniepytania. Kilku mężczyzn zaczęło do siebie szeptać, ale poza tym nikt się nie odezwał.Malfoyskrzyżował ramiona na piersi. Czyżbym przychodząc tutaj, stracił czas? Oczywiście, że nie powiedział mężczyzna, który go tu przyprowadził, obracając się, abyspojrzeć na zebranych.Wykonał gest mający wyraznie na celu zachęcenie pozostałych.Ktoś z tyłu parsknął. Bardziej mnie interesuje, co on ma do powiedzenia. Racja poparł go ktoś inny. Co z Lucjuszem Malfoyem i jego obietnicami?Poświęciliśmy się tak bardzo, że zaryzykowaliśmy własne życie.Chcemy widzieć nagrody, jakienam obiecano. Niczego nie zobaczysz odezwał się kolejny głos. Wszystko, co nam przysyła, to jegociotowaty synek. Dosyć powiedział Draco albo wyjdę stąd natychmiast i powiem ojcu o waszymniepokojącym braku wiary. Mężczyzni zamilkli, ale ich spojrzenia ciągle były podejrzliwe, anawet otwarcie wrogie.Malfoy zacisnął zęby.Czego oczekiwał? Popatrzył na tego, który rzuciłostatnią uwagę.W ogóle go nie rozpoznał. Jeśli masz do mnie jeszcze jakieś osobiste uwagi,najlepiej zatrzymaj je dla siebie. Mężczyzna uśmiechnął się złośliwie, ale nic więcej niepowiedział.W pokoju na długą chwilę zaległa cisza. My.wszyscy jesteśmy nękani przez aurorów odezwał się wreszcie jakiś siedzący z przoduczłowiek. Moje dzieci przesłuchiwano w szkole, a żonę dopadli w pracy. To prawda poparł go ktoś inny. Zadają zdecydowanie za dużo pytań.Zgodziliśmy sięudzielić swojego poparcia ze strachu przed Czarnym Panem.Baliśmy się tego, co się zdarzy, gdywróci do władzy. Krążą pogłoski wtrącił starszy z mężczyzn że ministerstwo nie jest już pod naszymwpływem, że są bardzo bliscy odkrycia, co zrobiliśmy.Draco uniósł rękę. Rzeczywiście są świadomi istnienia tłumiącego zaklęcia.I ciągle usilnie poszukują jegozródła. %7ładna w tym twoja zasługa, że jeszcze nie znalezli ktoś syknął. Dobrze wiemy, że znimi pracujesz.Teraz już kilkanaście par oczu się wpatrywało w Draco.Zmusił się do skrzywienia warg. Najlepsi tajni agenci to tacy, którzy pracują z wrogiem, panowie.Mogę was zapewnić, że nieodkryją zródła zaklęcia. yródło od lat jest nieznane powiedział wysoki, czarnoskóry czarodziej.Draco nie mógłrozpoznać jego akcentu. Ten człowiek nie przychodzi na nasze spotkania i nie odpowiada nasowy.Mógł już dawno opuścić naszą sprawę. To śmieszne powiedział Malfoy, rozważnie formułując słowa. On musi być ostrożny.Nie może wykonać ani jednego podejrzanego ruchu. Racja poparł go czarodziej, wydający się być w podobnym wieku co Draco. Niepowinniśmy tak łatwo wyciągać pochopnych wniosków. A sprawa związku pana Malfoya z Harrym Potterem? zapytał ten sam mężczyzna, którywcześniej rzucił obrazliwą uwagę na temat orientacji Draco. Jakie wnioski można z tegowyciągnąć? Kilka stojących blisko osób skwitowało wypowiedz oburzonymi spojrzeniami, alenikt się nie odezwał. Pana Pottera zostawcie mnie odpowiedział Draco z ponurym uśmiechem. Mogęzapewnić, że nie ma się czym martwić.On nie będzie się wtrącał.Wokół rozległy się szepty. A jeśli Czarny Pan wróci? ktoś zapytał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]