[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.622 n).Czystość jest możliwa, jeśli jest zbudowana na fundamencie modlitwy."Jest możliwa, pięknai wzbogacająca, jeśli opiera się na zasadzie pozytywnej: żywej, całkowitej miłości Boga, gdyż tylko onajedna zaspokoić potrafi ogromną potrzebę miłości, której pełne jest serce człowieka" (s.623).Guy de Larigaudie kocha ryzyko, taniec, śpiew.Jest doskonałym pływakiem, narciarzem.Bierzewszystkie radości, ale poprzez wszystko, czego doznaje, co przeżywa, płynie nieustanny rytm przepełnionejwiarą rozmowy z Bogiem."Nie mogły zrozumieć piękne cudzoziemki - wyznaje - że nawet przy najbardziejporywającej muzyce tanecznej serce moje dotrzymuje taktu modlitwie i że modlitwa ta jest silniejsza aniżeliich wdzięk i powab" (s.624 n).W swojej modlitwie o piękno prosił: "Boże mój, spraw, by siostry nasze -dziewczęta miały harmonijne ciała, by były uśmiechnięte i ubrane ze smakiem.Spraw, żeby były zdrowei aby dusza ich była czysta, aby były czystością i wdziękiem naszego ciężkiego życia.By wobec nas byłyproste, macierzyńskie, bez nieszczerości i kokieterii.Spraw, by nic złego nie wśliznęło się między nas.I żebyśmy - chłopcy i dziewczęta - byli jedni dla drugich zródłem nie upadków, lecz bogacenia się.MiędzyTahiti i Hollywood - wspomina dalej - na koralowych plażach i pokładach parowców trzymałemw ramionach, w rytmie tańca najpiękniejsze kobiety świata.Nie zamierzałem zerwać żadnego z tychofiarowujących się czy pałających żądzą zdobycia kwiatów.A przecież nie rezygnowałem z tego dlajakichkolwiek względów ludzkich - dla jednej tylko miłości Bożej" (s.631).Mówiąc o Eucharystii, wyznaje: "Codzienna Komunia św.była dla mnie każdego ranka obmyciem sięw wodzie życia [& ], była pożywnym posiłkiem przed dalszym etapem drogi, była czułym spojrzeniem, któredaje odwagę i ufność.Przeszedłem przez świat jak przez ogród otoczony murem.Szukałem przygód napięciu kontynentach [& ], a ja jestem ciągle w zamknięciu.Przyjdzie jednak dzień, gdy będę mógł zaśpiewaćpieśń miłości i wesela.Usuną się wszystkie zapory.A ja zdobędę Nieskończoność" (s.631).Jak wyglądała modlitwa wiary tego współczesnego świętego? "Patrząc [& ] na najbardziej nędzny film - pisał- można [& ] modlić się machinalnie: za aktorów, reżysera czy statystów, za publiczność, która się bawi lubnudzi, za swego sąsiada z prawej czy z lewej strony"(s.628).W modlitwie odnajduje dla siebie moc w trudnych chwilach wymagających tak bardzo wierności wobecPana."Przychodzą ciężkie godziny - wyznaje - gdy pokusa grzechu tak mocno i nieodparcie trzyma całeciało, że tylko machinalnie - brzeżkiem ust i niemal nie wierząc zdolni jesteśmy mówić: Boże mój, mimowszystko kocham Cię, lecz Ty zlituj się nade mną.I są wieczory, gdy siedząc czy to w głębi kościoła -i nawet nie mogąc się modlić [& ], umiemy zaledwie powtarzać to biedne zdanie, którego czepiamy się jakdeski ratunku: jednakże kocham Cię, Boże mój.Zcinając końcem szpicruty chwasty, żując zdzbło trawy, goląc się rano, bez znużenia powtarzać możnaBogu, że kocha się Go bardzo.[& ] Zpiewem opowiadać całe swe życie minione i marzenia, które się snuje naprzyszłość - i tak mówić do swego Boga.I mówić Mu także, tańcząc z radości w blasku słońca na plaży czysunąc na nartach po śniegu.Mieć zawsze blisko siebie Boga jak towarzysza i powiernika" (s.627)."Tak bardzo przyzwyczaiłem się do obecności Boga w sobie, że w głębi serca zawsze mam modlitwę,która dochodzi niemal do warg.Ta zaledwie świadoma modlitwa nie ustaje nawet w półśnie, któremutowarzyszy kołysanie pociągu czy pomruk okrętowej śruby, nawet w uniesieniu ciała czy duszy, nawetw gorączce miasta czy napięciu uwagi w czasie pochłaniającego zajęcia.Gdzieś w głębi mnie jest tońnieskończenie spokojna i czysta i nie mogą jej dotknąć ani cienie, ani wiry powierzchni" (s.625)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]