[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Musimyszurania bosych stóp - miarowy stuk sandałów o twardą nawierzchnię.Od strony here- ją powstrzymać, zanim dotrze do dhuryama! Może zablokować korytarz i uniemożliwićtyków doleciały niespokojne pomruki, a miejsce uniesienia na ich twarzach zajął nie- nam dostanie się do Studni Mózgu Zwiata!pokój.Nawet Mara sprawiała wrażenie przerażonej, co nie wróżyło najlepiej.Księżniczka odwróciła się i zobaczyła, że mistrzyni przemian znika w kolebkowoZhańbieni odsunęli się od wejścia, przez które do jaskini weszło stu następnych sklepionym tunelu wiodącym do Studni dhuryama.Harrar puścił się za nią w pościg,wojowników, zakutych w pancerze z kraba vonduun i uzbrojonych w grube amphi- ale drogę zastąpił mu Jakan.Leia zawołała Hana i gestami pokazała mu wejście dostaffy.Sądząc po zachowaniu gromady Zhańbionych, Leia zorientowała się, że czują tunelu.Wbiegając do niego, zauważyła, że Harrar jednym silnym ciosem powalił narespekt przed nowo przybyłymi Yuuzhanami.Nom Anor, jego oficerowie i Jedi nie posadzkę starszawego arcykapłana.Kątem oka dostrzegła jeszcze, że Nom Anor zaci-ruszyli się z miejsc, ale pozostali heretycy cofali się pod ściany, dopóki ich plecy nie ska dłonie na chudej szyi arcyprefekta Drathula.zetknęły się z chropowatą powierzchnią.Nikła szansa zwycięstwa, na jaką mogli liczyć jeszcze chwilę wcześniej, bezpow- Stłoczeni u podnóża Cytadeli gadopodobni wojownicy uświadomili sobie w koń-rotnie zniknęła.cu, że Sgauru nie zamierza wrzucić Jacena w środek ich grupy, że tylko trzyma go wJakan, Drathul i Qelah Kwaad się odprężyli.Mogli tylko obserwować, jak budzący powietrzu, aż Tu-Scart nie skończy wybijać dziury w zachodniej ścianie.Popełnili błądgrozę oddział wkracza do Atrium i staje równolegle do szeregu wojowników arcypre- i próbując wyładować wściekłość na zwierzętach, zaczęli je obrzucać brzytwo-żukami,fekta, po czym zwraca się w stronę wejścia i drżących ze strachu heretyków.Z wprawą ogłuszającymi chrząszczami i granatami z ognistej galarety.Kiedy opancerzone bestie,nabytą dzięki wieloletniemu szkoleniu nowi żołnierze stanęli w postawie obronnej, z opluwające plazmą zbocza kanionu Esplanady Glitannaia, zorientowały się, że napad-amphistaffami trzymanymi na ukos na wysokości piersi i gotową do użycia pozostałą nięto pokrewne formy życia, niezgrabnie się odwróciły, zaatakowały Chazrachów ibronią.Drathul zmierzył Noma Anora pogardliwym spojrzeniem i przecisnął się przez stratowały ich dziesiątki, zanim pozostali zdążyli uciec z powrotem do jamy u podnóżadwuszereg wojowników.Ruszył wzdłuż niego jakby dokonywał inspekcji wojska, i Cytadeli.Nawet jednak tam nie mogli się czuć bezpiecznie.Rozwścieczone bestie do-stanął dopiero przed dowódcą posiłków.goniły ich i wkrótce z mrocznego otworu wydobyły się przerażone okrzyki.- Powściągnijcie swoje ręce, kiedy będziecie chcieli się pozbyć prefekta Noma Page nie spodziewał się zniknięcia żywych stanowisk artylerii, ale od razu to wy-Anora, jego podwładnych i trojga Jedi - rozkazał.- Chcemy ich także złożyć w ofierze korzystał.Rozkazał swoim komandosom i androidom, żeby włączyli rakietowe plecaki,w Studni Mózgu Zwiata.przelecieli na drugą stronę kanionu i dokończyli, co zaczęli Tu-Scart i Sgauru.KiedyDowódca zasalutował, uderzając się pięściami w ramiona, a kiedy Drathul dotarł podwładni Page'a polecieli w kierunku brzegu wzburzonej rzeki, Luke i Jaina przebiegliw bezpieczne miejsce za plecami szeregu podwładnych, wydał jakiś rozkaz.na skraj zniszczonego pomostu i posługując się Mocą, przefrunęli do wyrąbanego przezWszyscy nowi wojownicy wykonali równocześnie w tył zwrot, wznieśli bojowy krótkie, grube łapy Tu-Scarta nieregularnego otworu, w miejscu gdzie Sgauru postawiłaokrzyk i zaatakowali amphistaffami i ogłuszającymi chrząszczami oddział arcyprefekta.Jacena.Trochę potrwało, zanim Zhańbieni uświadomili sobie, co się dzieje, ale niebawem wy- Wciąż jeszcze pozostawał problem dotarcia do bunkra Shimrry, ale Jedi natknęlidali bojowy okrzyk i pospieszyli, żeby na miarę skromnych możliwości przyłączyć się się w końcu na wąskie stopnie, wijące się spiralnie po wewnętrznej ścianie w stronędo walki.wierzchołka Cytadeli.Luke zaczął się po nich wspinać pierwszy, za nim Jaina, a JacenHarrar spojrzał na Leię i wzruszył ramionami.podążał kilka kroków za nimi.Młody Solo podziękował w myślach Mózgowi Zwiata, James Luceno Jednocząca moc369 370że dopomógł im przy zachodnim pomoście, i ponowił obietnicę, że już niedługo położy Wspinając się z błyskawiczną szybkością po koralowych stopniach, rozcinał roz-kres jego rozterkom.szerzające się membrany, ale ani na chwilę nie tracił impetu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •