X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie słyszała gwara dookoła, nie do�strzegała przechodzących ludzi.Myślała o słowach Cyganki.Czy pogodzi się z siostrą? Mężczyzna? Mówiła o Fran�cisie, czy o.Williamie Westonie? Zmierć.Pożałowała,że zgodziła się na wróżby.Przecież to tylko zabobon! Roz�sądne kobiety nie wierzą w takie bzdury, a ona wszak dotakich się zalicza.Nie będzie wcale przejmować się tym,co usłyszała.Gdy po chwili otrząsnęła się, starej już nie było.Posta�nowiła zapomnieć o wszystkim.Ojej! Zakupy! W rzeczysamej czyha na nią wielkie niebezpieczeństwo.Awantura,jeśli nie przyniesie sprawunków na czas!Nabyła wstążkę i kilka par rękawiczek dla lady St Au-by, zwalczając pokusę kupienia sobie jedwabnych pończo�szek.I po co jej takie fatałaszki? Potrzebowała grubych,wełnianych pończoch, które chroniłyby ją przed dokucz�liwym zimnem panującym w domu St Aubych.Czyż nig�dy już nie będzie mogła choć trochę pofolgować swej ko�biecej próżności? Przeszła w kierunku jatek i straganów z warzywami.Wybierała najtańsze kawałki mięsa i pod-więdłe warzywa, gdyż z doświadczenia wiedziała, że te�ściowa zbesztają za szastanie pieniędzmi i oskarży o pod�kradanie reszty.Pod wpływem impulsu kupiła sobie jabł�ko i zaczęła jeść je na ulicy.Zaraz miała tego pożałować,gdyż za rogiem ujrzała panią Eddington-Buck, obserwu�jącą ją niechętnym spojrzeniem z przeciwnej strony ulicy.Ta wscibska matrona z pewnością szybko doniesie o tymprzestępstwie lady St Auby.Annabella westchnęła.Spon�taniczność nie przyniosła jej dziś nic dobrego.Ulicą zbliżała się ku niej gromadka spacerowiczów,śmiejąc się i gawędząc wesoło.O dziwo była to CarolineKilgaren, wsparta na ramieniu wicehrabiego Mundella,panna Hurst idąca za nimi z sir Williamem oraz pannaMundell, która zamykała pochód.Na widok uśmiechniętejpanny Hurst, zwróconej ku sir Williamowi, Annabella za�stygła na chwilę, po czym chciała czym prędzej umknąć,było już jednak za pózno.Caroline powitała ją wesołymokrzykiem.- Annabello! Cóż za miła niespodzianka! Zaszliśmydo twego domu, a tymczasem znajdujemy cię tutaj!- Piękny dzień! - zawtórował jej wicehrabia.- Prze�spaceruje się pani z nami?- Jest taką samą atrakcją, jak jakiś jarmarczny okazwybryku natury - syknęła panna Hurst do panny Mundell.Annabella oblała się ognistym rumieńcem i nawet Ca�roline spuściła oczy.W pełnej zażenowania ciszy rozległ się pozbawiony wszelkich emocji głos sir Williama.Tylko jego błękitneoczy patrzyły lodowato.- Czy spotkamy się dziś wieczorem na koncercie, paniSt Auby?- Obawiam się, że nie.- wyjąkała Annabella.LadySt Auby była głucha jak pień i nie znosiła wieczorków mu�zycznych.- O ile wiem, teściowa ma inne plany na wieczór.- Szkoda.- Sir William uśmiechnął się do niej ciepło.- Może jednak da się pani namówić na przechadzkę?W innych warunkach bardzo chętnie spędziłaby trochęczasu w jego towarzystwie, ale w tej chwili pragnęła tylkozniknąć wszystkim z oczu.Zimny wzrok panny Hurstspoczął na wyładowanym koszu na sprawunki, z któregowłaśnie wysunęły się wołowe ogony.Annabella przełoży�ła kosz na drugie ramię i rzuciła sir Williamowi spłoszonespojrzenie.- Jest pan bardzo uprzejmy, ale muszę wracać.Mamtysiąc spraw na głowie.Pospieszyła ulicą, nie oglądając się za siebie, bardzoupokorzona.Była przekonana, że uznali ją za nieokrzesa�na wieśniaczkę.Czy ona nigdy nie zmądrzeje? Teraz jużna pewno nie będą chcieli mieć z nią nic wspólnego.- Mundell i całe jego towarzystwo zawróciło ci w gło�wie, ty głuptasie! - Lady St Auby, ze złośliwym uśmiesz�kiem na ustach i drapieżnym błyskiem w ptasich oczach,stała w wyłożonym kamieniem korytarzu domostwaw Taunton, przyglądając się z niemałą satysfakcją, jak An- nabella szoruje podłogę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.