X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzisiaj w nocy pojedziemy do Groszowic, do Victorii iobetniemy razem pole - uspokoił nas Jarecki.- A daleko to? - zapytałem.- Nie, to dziesięć kilometrów za miastem.Jezdzi tam normalny, czerwony autobuslinii 17 - odpowiedziała Piggi.- Cóż będziemy więc robić do wieczora? - dodała- Jak to, co? - żachnął się Bags.- Oczywiście, że się napierdolimy.Czyż nie tak,kierowniku zamieszania? - zwrócił się retorycznie do Romea- Z tym to może być niełatwo - powiedział markotnie pytany.- Ile masz kasy?- Zaraz przeliczę - powiedział Bags i wydobył z kieszeni resztę pieniędzy, którapozostała mu po wczorajszych zakupach.- Jest dokładnie 475 złotych.- No to niewiele.Nie starczy na wódkę dla tak licznego towarzystwa - stropił sięRomeo. - A co z resztą kasy? Mieliśmy jeszcze z pięć kawałków? - szybko zareagowałBags.- Zapomnij - odrzekł zmartwiony Romeo.Bags pojął w lot, co ma na myśli jegopartner w złodziejskim fachu.- Skroiły cię te luje z wytrzezwiałki.- Na czysto - skwitował jego domysły Romeo.- Czy ktoś ma jakieś propozycje?- Ja mogłabym pożyczyć trochę pieniędzy, od matki, ale dopiero jutro - włączyłasię do rozmowy Piggi.- Nie, tu potrzebne są pieniądze na gwałt - zamyślał się, coraz bardziej strapiony.- Wiem - wykrzyknął nagle Bags.- Napierdolimy się33 Stukać, ładować, jechać w kanał, grzać - to wszystko synonimy podawania sobie narkotyku,czyli: grzania, ćpania, odpału, albo towaru.gładko i to już za moment.- A w jakiż to sposób? - zaciekawił się Romeo.- Zaraz wracam - powiedział Bags.- Chodz ze mną - zwrócił się do Sławy.Poczym wyszli oboje z numeru, zabierając całe pieniądze.Wszyscy pozostali wyciągnęlipapierosy i zaczęli palić w milczeniu pełnym napięcia.Po pół godzinie usłyszeliśmy śmiech Sławy i Bagsa mówiącego coś na korytarzu.Wreszcie drzwi się odemkły i do środka weszli nasi wybawcy.- Patrzcie, co mamy! - zawołała Sława, już od progu, kładąc przed naszymizdziwionymi oczami kilka buteleczek z jakimś przezroczystym płynem.- O, Roxy - powiedział Jarecki przysuwając sobie pod nos jedną z nich.- Zwietnywybór.- Trafiony zakup - stwierdził Jacek, a jego oczy zaświeciły się wesołym ognikiem.- Co za Roxy? Jaki dobry zakup? - spytałem zdezorientowany.- No, to jest płyn do czyszczenia skór przed garbowaniem- wyjaśnił mi Jacek.- Swoją drogą, to komu potrzebny jest płyn do garbowaniaskór? Czyży była w Polsce społeczność rymarzy i kaletników?- Tak naprawdę, jest to płyn do wdychania, w celu odurzenia się.Do tego pasujejak ulał.Jest nawet mocniejsze od eteru, czy chloroformu - dodał Jarecki.- I po nim są najlepsze wizje.Niech się schowają te wszystkie PCP34 (anielskiepyły), LSD35, czy STP36 - zakończy-34 PCP - był to mocny halucynogen, po którym wielu hippisów amerykańskich wyfrunęło przezokno, gdyż zdawało im się, iż umieją latać - stąd jego popularna nazwa:  anielski pył.W Polsce Ludowej był on w ogólnej sprzedaży, jako lek o nazwie Sernyl, dopóty, dopóki ktoś się nie pokapował i nieła pochwałę płynu Gosia.- A w czym będziemy go wchłaniać - zapytała rzeczowoPiggi.- A worki, wsio jest - odparł Bags wyciągając zza pazuchy zawiniątko zprzezroczystymi workami.- Nie za małe? - włączył się do rozmowy Romeo.- A bez obaw - odpowiedziała Sława.- Bags zaraz w sklepie przyłożył sobiejeden do ryja i zrobił straszny przypał, bo stoi i mówi do mnie:  Te to chyba będąpasować , jakby nie starczało na niego popatrzyć i od razu wiedzieć, po co mu tyleRoxy.- Nie przesadzaj już z tą ostrożnością.Za dmuchanie jeszcze nie wsadzają -skwitował jej opowiadanko Bags.Po czym wszyscy pobrali po buteleczce  Płynu dogarbowania skór , wyrobu  Opolskich Zakładów Chemii Przemysłowej Emerytów iRencistów  Wspólna Radość w Kędzierzynie Kozlu , nalali sobie do woreczków,przyłożyli je sobie do ust i zaczęli dmuchać.Na początku usłyszałem betoniarkę, która pracowała gdzieś na zapleczu hotelu.Ta betoniarka stale mi towarzyszy, gdy dmucham rozpuszczalnik, niezależnie, gdzie torobię - na dachu wieżowca, czy w szpitalu, czy jak tym razem w hotelu został wycofany.Zresztą narkomani Polscy, jako najbardziej kreatywni na świecie, wymyślili metodę i zapomocą aparatu Kippa chlorowali zwykłe jajka (po wcześniejszym rozłożeniu ichkwasem solnym do aminokwasów) i otrzymywali PCPa, równie mocny halucynogen.35 O tym pózniej.36 STP (skrót od nazwy francuskiej: S�r�nit�, Tranquillit�, Paix - cisza, spokój, harmonia) - tonajsilniejszy halucynogen, pochodna amfetaminy (w nomenklaturze chemicznej DOM), działający osiemrazy dłużej niż LSD, a wchłaniający się przez skórę.Jimi Hendrix nosił go stale pod bandaną na czole i byłstale pod jego wpływem.najwyższej klasy.Najpierw zobaczyłem świat Asurów37: Na tle czerwonegonieba ujrzałem konstrukcję podobną do dzwigu, ale tak gigantycznych rozmiarów, że musiałem zadrzećwysoko głowę, aby dojrzeć jej cały ogrom.Była tak wielka, że przeraziłem się straszliwie i upadłem naplecy.To obudziło mnie i zobaczyłem, że leżę na ziemi koło łóżka i drę się w niebogłosy.Zwróciłem tymna siebie uwagę współwąchaczy, którzy uśmiechali się do mnie znad swoich worków.Nalałem sobie kolejną porcję rozpuszczalnika i wróciłem do intoksykacji.Tymrazem byłem w Chorzowie na kolejce linowej.Mijałem jakieś hałdy śmieci, gdy nagle zaczęły wyskakiwać z ich szczytów ogromne rude małpy, usiłując chwycić mnie za nogii ściągnąć w dół.Wyskakiwały coraz wyżej i zacząłem się przed nimi oganiać uderzającw ich ryje zamaszystymi cepami.W końcu, gdy trafiłem jedną z nich prosto w zęby,ugryzła mnie boleśnie i aż zawyłem z bólu, co spowodowało, że obudziłem się zkoszmaru, siedząc na kiblu, rozmasowywałem sobie dłoń, którą właśnie przypakowałemw umywalkę.- Ale jesteś niebezpieczny - stwierdził leżący w wannieJarecki, odejmując sobie od ust worek z paliwem.- A, bo coś w same koszmary trafiam - odpowiedziałem, poprawiając worek przyustach i już sztachałem się dalej.Tak więc, stałem na dachu hotelu Holliday Inn w Krakowie i zastanawiałem się,jak przejść po nim na drugi koniec.Nie chodziło jedynie o to, że był on bardzo spadzisty,ale również o to, że miałem na nogach wrotki i każdy ruch groził mi zjechaniem wprzepaść ogromną, jak mogłem się zorientować, po szybkim spojrzeniu w dół [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.