[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najwidoczniej twój mocodawca poobjęciu pełni władzy ma zamiar stosować te same metody co jego poprzednik.Jednak to jużciebie nie dotyczy.Twoja przygoda dobiegła końca.Wybory, których dokonałeś, doprowadziły Cię dojednego z wielu alternatywnych zakończeń.To nosi nazwę  Stare metody nowej władzy.Jeśli chcesz poznać inne zakończenia, zagraj jeszcze raz, a potem znów, i znów.Niemartw się, przygotowałem dla Ciebie jeszcze niejedną niespodziankę!Mam nadzieję, że moja gra książkowa dostarczyła Ci dużo rozrywki.PozdrawiamBeniamin Muszyński176 www.masz-wybor.com.pl102Twoje przypuszczenia były słuszne, bez trudu udaje ci się nawiązać kontakt zkapłanami, którzy opłacają dla ciebie pokój w karczmie oraz pokrywają wszelkie niezbędnewydatki.Dwa dni pózniej arcykapłan zostaje ujęty i osadzony w lochu jako nieszczęsnaofiara pomieszania zmysłów.Nie uwolniono natomiast osadzonych przezeń kapłanów z jegonajbliższego otoczenia.Nawet ty dostrzegasz, iż wszystko zmierza ku radykalnym zmianomw sposobie rządzenia bractwem.Wszędzie mówi się o zawiązaniu się jakiejś rady i zniesieniuurzędu arcykapłana.Nie obchodzi cię to zbytnio, chcesz jedynie jak najszybciej opuścić to przeklętemiasto.Na szczęście ludzie, którym umożliwiłeś dojście do władzy okazują się nader hojni.Otrzymujesz złoto, transport oraz eskortę, w asyście której ruszasz w drogę powrotną doMegiddo.Twoja przygoda dobiegła końca.Wybory, których dokonałeś, doprowadziły Cię dojednego z wielu alternatywnych zakończeń.To nosi nazwę  Nowy ład.Jeśli chcesz poznać inne zakończenia, zagraj jeszcze raz, a potem znów, i znów.Niemartw się, przygotowałem dla Ciebie jeszcze niejedną niespodziankę!Mam nadzieję, że moja gra książkowa dostarczyła Ci dużo rozrywki.PozdrawiamBeniamin Muszyński103Domostwo arcykapłana ulokowane jest w centrum miasta, niedaleko świątyni.Otaczaje wysoki, ceglany mur, który uważnie obchodzicie, próbując ustalić, jak rozległy terenodgradza.Wygląda na to, że arcykapłan mieszka w jakimś pałacyku, w dodatku jedyna bramajest strzeżona przez dwóch strażników.Jako nieoficjalny lider grupy zamachowcówdoradzasz.zaczekać do rana.Być może arcykapłan opuści swoją posiadłość.121.zakraść się do środka, korzystając z osłony nocy, i zabić go we śnie.21104- Daj mi spokój, głupcze! Nie mam zamiaru narażać życia dla byle kogo!Słyszysz, jak mężczyzna oddala się od drzwi.Metoda którą obrałeś przyniosła skutkiodwrotne do oczekiwanych.Resztę dnia spędzasz na ponurych rozmyślaniach, przerwanychna moment póznym popołudniem, kiedy to otrzymujesz ostatni posiłek.Wieczorem zostajeszskrępowany i w asyście dwóch nie widzianych wcześniej strażników wyprowadzony z celi.Przejdz do paragrafu 84.177 www.masz-wybor.com.pl105Niestety, korytarz stoi w płomieniach.Regały po obu jego stronach trawione są przezrozszalały żywioł z zaskakującą prędkością.Pędzisz przed siebie, wstrzymując oddech.To, że udaje ci się wydostać bez szwanku z biblioteki zakrawa niemal na cud.Charcząc, wybiegasz z budynku, łapczywie chwytając świeże powietrze.Nie zatrzymujesz sięani na chwilę, skręcasz w jedną z uliczek, maszerując uparcie przed siebie.Musisz jaknajszybciej opuścić miasto!Udaje ci się to dopiero po przeszło godzinie, kiedy to trafiasz na jedną z bocznychbram.Ruszasz przed siebie, chcąc jak najszybciej znalezć jakaś kryjówkę, w której poczekaszdo świtu.Przejdz do paragrafu 89.106Zawracasz, chcąc jak najszybciej opuścić podziemia.Wszędzie szaleje już ogień, dympowoli zaczyna zastępować powietrze, chyba nazbyt gorliwe wykonałeś swoją prace.Pędziszprzed siebie, mając po prawej stronie ścianę.Liczysz, że w ten sposób na pewno nieprzeoczysz wyjścia.Istotnie, po chwili wspinasz się już po krętych schodach, łapczywiewdychając świeże powietrze.Udało ci się!Przejdz do paragrafu 71.107Wyraznie słyszysz, jak ktoś za tobą podąża.W dodatku najwidoczniej nie zależy muzbytnio na tym, czy będziesz sobie zdawał sprawę z jego obecności, czy nie.Przyśpieszasz kroku.86Odwracasz się gwałtownie.128108Po dłuższej wędrówce trafiasz do jakiegoś obskurnego zaułka.Wokół ciebie kręci sięmnóstwo ubogich, nie są jednak tak odrażający jak niepełni.Niemniej wszechobecny fetor inieustający głód sprawiają, iż bardzo szybko zaczynasz nienawidzić tego miejsca, nawetbardziej niż strefy poza murami Megiddo.Bojąc się wyjść na zwykłe ulice, spędzasz tu trzy dni, żebrząc o każdy kęs strawy.Masz dość na wpół przespanych nocy i ciągłego oczekiwania na pojawienie się zabójcównasłanych przez kapłanów.Zdajesz sobie sprawę, iż na dłuższą metę nie jesteś zdolnyprzetrwać w nieznanym sobie świecie, poza bezpiecznymi murami Megiddo.Póznym popołudniem, czwartego dnia, dostrzegasz, ku swemu zdumieniu, strażnikapatrolującego okolice.Przez myśl przechodzi ci, że być może powinieneś skończyć tę farsę i178 www.masz-wybor.com.plkazać mu odprowadzić się do świątyni.Nie czekałoby cię tam gorące przywitanie, leczprzynajmniej miałbyś dach nad głową i strawę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •