[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uderza go choroba, jak gdyby był początkującym, jego organy zaczynają ulegać deterioryzacji, wszystko idzie na opak.Wydawałoby się, że ciało musi zapomnieć swe stare, fałszywe i powodujące rozpad funkcjonowanie, po to, aby mogło nauczyć się wszystkiego na nowy sposób.A wówczas śmierć pojawia się w tle.Pomiędzy dwoma funkcjonowaniami, starym i nowym, w którym symboliczne organy zastępowane są przez prawdziwą Wibrację, linia dzieląca życie od śmierci bywa często bardzo cieniutka - może nawet musimy być w stanie przekroczyć tę linię i powrócić po to, aby faktycznie móc dokonać podboju.Oto, co Matka nazywała umieraniem dla śmierci, po przebyciu doświadczenia, z którego nieomal nie powróciła.Pokrótce, musi się stawić czoło wszystkiemu - a wszystko stawia opór.Znamy już podobny fenomen na wyższych poziomach świadomości.Kiedy poszukiwacz wyrusza na swoją ścieżkę, wszystko się komplikuje; był on przekonany, iż umysł jego jest silnie zakotwiczony w prawdzie i nagle bywał nawiedzany przez najbardziej agresywne sugestie i wątpliwości; sądził on, że był czysty i uczciwy - i nagle doświadczał całego zakresu witalnych horrorów, wystarczających dla odstraszenia najgorszych łajdaków w tym świecie oraz paru spoza tego świata.Innymi słowy, jak już to powiedział Sri Aurobindo, nie jesteśmy w stanie rozwiązać problemu na jakimkolwiek poziomie, nie konfrontując jednocześnie wszystkich przeciwieństw naszego Celu.Inaczej nie byłoby tam żadnego zwycięstwa, a jedynie opresja.Nigdzie i na żadnej płaszczyźnie nie jest to kwestia oddzielenia zła od reszty, ale kwestia przekonania go o swym własnym świetle.Jogin, który przy pomocy swych potęg pozbył się choroby, nie rozwiązał faktycznie problemu, a jedynie nałożył kaganiec siłom choroby.I można łatwo zrozumieć dlaczego żadna transformacja nie będzie możliwa tak długo, jak długo owe siły pozostają po prostu w kagańcu, czając się w pobliskich ciemnych kątach i oczekując swej godziny.Jako, że nic nie może zostać usunięte z wszechświata, muszą one zostać przekształcone.Ale w jaki sposób ? Smierć i choroby obecne są wszędzie, istnieją one w podświadomości naszych ciał, we wszystkich ciałach tego świata.Jogin, który pokonał chorobę i odsunął śmierć (nie na zbyt długo, co jest jednak w porządku), dokonał tego jedynie dla siebie i oto dlaczego nie może on odnieść tryumfu całkowicie - jakże mądre jest to Prawo ! Zbudował on jedynie protekcyjną osłonę, zamykając się w niej, jak embrion światła w skorupie i pozwalając wszystkiemu innemu wrzeć po staremu.Ale w momencie, gdy skorupa się otwiera, wszystko wpada weń z powrotem ! Istnieje tylko jedno ciało ! Przykład Ramakriszny, krwawiącego od bata, który uderzał wołu obok niego, lub Matki zmagającej się z krwotokiem, którego doznał jej uczeń odległy o kilkaset mil, a o którym w tym czasie nie wiedziała nic, umieszcza nas przed rzeczywistym problemem - ciało jest wszędzie! - wykrzykuje Matka.Podbój musi być osiągnięty wszędzie, dla wszystkich ciał oraz dla całej ziemi.Nic nie może zostać transformowane, chyba że wszystko ulegnie transformacji.Inaczej jednostka pozostaje samotna w swej małej dziurze światła.I czemu to miałoby służyć ? Na cóż się przyda transformacja jednego człowieka, podczas gdy cała reszta ludzkości będzie nadal umierać? Ciało pioniera transformacji jest zatem podobne do pola bitwy, bo toczy się na nim zmaganie o cały świat, gdzie wszystko się spotyka i wszystko stawia opór.Istnieje tam jeden zasadniczy punkt na samym dnie, węzeł życia i śmierci, w którym przeznaczenie świata przybiera swój kształt.Wszystko jest zebrane w tym jednym punkcie.Kopałem długo w głębiach, do dnaPrzez horror plugastwa i brudŁoże dla pieśni złocistej rzekiDom dla nieśmiertelnego ognia…Tysiącem ran otwartych krwawię…27Pionier musi stawić czoła każdej trudności, nawet Smierci, nie po to, aby je zniszczyć, ale po to, by je przeistoczyć.Nic nie może ulec transformacji, chyba, że przyjmie się to na siebie: „Będziesz znosić wszystko, po to, by wszystko mogło się zmienić”, powiada Savitri.28 Oto dlaczego Sri Aurobindo opuścił swoje ciało 5 grudnia 1950 r.oficjalnie, na skutek uremii - on, który był w stanie leczyć innych w sekundach.Umieranie na krzyżu jest wzruszającym, na pewno, ale ukrzyżowania, specjalnie kiedy się je wielbi, uwieczniają prawo śmierci.„To nie ukrzyżowane ciało zbawi świat, powiada Matka, ale gloryfikowane ciało.”Nie, nie jest to spektakularna praca, jest to faktycznie „mikroskopijna praca” i musi się ją wykonywać przekopując Brud świata.Druga Faza - PodświadomośćIstnieje zatem inna kategoria trudności ( jest to wciąż ta sama, ale pod inna maską), która nie jest następstwem oporu jednostkowej, cielesnej materii, ale podświadomym oporem całej ziemi.Oto właśnie, gdzie Sri Aurobindo spotkał się ze Smiercią.I od tego właśnie punktu Matka przejęła pracę.Jeśli pragniemy zrozumieć gdzie się rozgrywa ta historia - nasza historia - oraz docenić pracę, która się tam wykonuje, musimy powrócić do samego procesu ewolucyjnego.Nadejście nowego stadium w ewolucji, czy to stadium Zycia w Materii, czy też Umysłu w Zyciu, bywało zawsze rezultatem podwójnej presji; presji od wewnątrz, czy od dołu, od wcielonej zasady pragnącej się urzeczywistnić oraz presji z „zewnątrz” lub „z góry”, tejże samej zasady, istniejącej już na swym własnym poziomie.Koniunkcja tychże dwu sił, na przykład siły umysłu uwikłanego w pewnych żywych formach oraz Umysłu, jaki został stworzony na swej własnej płaszczyźnie w trakcie zstępującej ewolucji, czy dewolucji - doprowadziła w końcu do przerwania witalnych granic i nagle umysł wynurzył się w Zyciu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]