[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Co nieco wprawdzie obiÅ‚o mi siÄ™ o uszy. Zorganizowano przeglÄ…d relikwii.TakÄ… superlustracjÄ™.Ponad dwadzieÅ›cia tysiÄ™cyprzedmiotów skazano na zapomnienie, a dwanaÅ›cie tysiÄ™cy dalszych nakazanozmagazynować i zakazano udostÄ™pniać wiernym.To byÅ‚y te, co do których istniaÅ‚y poważnewÄ…tpliwoÅ›ci.Zaledwie parÄ™ tysiÄ™cy wyszÅ‚o z honorem z tych badaÅ„. Co siÄ™ staÅ‚o z tym drewnem?  zapytaÅ‚ pan Tomasz. ByÅ‚o przechowywane przez jakiÅ› czas w paÅ‚acu.PaÅ‚ac nie przetrwaÅ‚ wojny, zresztÄ…już wczeÅ›niej zostaÅ‚ rozszabrowany.Ruiny rozebrano.Ostatni z Poletyłłów, hrabia MikoÅ‚aj,przetrÄ…ciÅ‚ caÅ‚y majÄ…tek i umarÅ‚ w dÅ‚ugach.ZostawiÅ‚ dwie córki.Może one to zabraÅ‚y? Trudnopowiedzieć.Ale na sarkofagu hrabiego jest jakiÅ› napis.JeÅ›li chcecie panowie zobaczyć, tozapraszam. PochowaliÅ›cie go pod koÅ›cioÅ‚em?  zdziwiÅ‚ siÄ™ pan Tomasz. Takiego drania? Pod koniec życia staÅ‚ siÄ™ na swój chorobliwy sposób religijny  uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™proboszcz. Gdy przejÄ…Å‚ sÄ…siedni majÄ…tek, Uhanie, zrabowaÅ‚ z tamtego koÅ›cioÅ‚a oÅ‚tarzwykuty w kamieniu z piÄ™knÄ… scenÄ… Zmartwychwstania i przeniósÅ‚ go wÅ‚aÅ›nie tutaj.Parafianiewytoczyli mu proces i udaÅ‚o im siÄ™ go odzyskać.Wybierzcie siÄ™ panowie przy okazji doUhaÅ„.MajÄ… piÄ™kny koÅ›ciół, a na wzgórzach pozostaÅ‚oÅ›ci paÅ‚acu z przepiÄ™knÄ… alejÄ…kasztanowÄ….ZwÅ‚aszcza na jesieni to piÄ™kne miejsce, żeby przejść siÄ™ pod rÄ™kÄ™ z jakÄ…Å› miÅ‚Ä…damÄ…  popatrzyÅ‚ nie wiadomo dlaczego na mnie. Czy wÅ›ród Poletyłłów byÅ‚y same czarne owce?  zagadnÄ…Å‚em. No cóż.Niewiele wiemy o hrabim Leopoldzie, ale jego brat Wojciech to byÅ‚straszny nerwus.Hrabia Franciszek byÅ‚ zupeÅ‚nie porzÄ…dnym czÅ‚owiekiem.Co kilka latzganiano dzieci z caÅ‚ych WojsÅ‚awic, wszystkie jak leci, ale bez żydowskich.ZarzÄ…dcazapraszaÅ‚ je do dÅ‚ugiej galerii, gdzie wisiaÅ‚y portrety przodków i obrazy królów.OpowiadaÅ‚ okażdym z nich, a potem robiÅ‚ egzamin.Ci, którzy najlepiej wszystko zapamiÄ™tali, przechodzilipod opiekÄ™ hrabiego.FundowaÅ‚ im naukÄ™.Można powiedzieć, że porzÄ…dny byÅ‚ z niegoczÅ‚owiek.W każdym razie ludzie nie zapamiÄ™tali żadnych wiÄ™kszych krzywd.DojedliÅ›my ciasto, dopiliÅ›my herbatÄ™ i poszliÅ›my.KoÅ›ciół o tej porze byÅ‚ pusty. KsiÄ…dz otworzyÅ‚ nieduże drzwiczki prowadzÄ…ce do podziemi i zapaliÅ‚ Å›wiatÅ‚o.W podziemiachbyÅ‚o chÅ‚odno.PoletyÅ‚Å‚owie spoczywali w masywnych kamiennych sarkofagach. To chyba ten.Masywna skrzynia z szarego kamienia leżaÅ‚a w poprzek przejÅ›cia, jak gdyby ktoÅ›kiedyÅ› usiÅ‚owaÅ‚ jÄ… przesunąć, ale zrezygnowaÅ‚ z zamiaru.Na sarkofagu wykuto kartusz zherbem.Poniżej byÅ‚ napis:Niech ten kto odważny, wejdzie na Ararat, czego ja dokonaÅ‚em.Alojzy hr.Poletytto Nawet w obliczu Å›mierci demonstrowaÅ‚ Å›wiatu swojÄ… pychÄ™  zauważyÅ‚ ksiÄ…dz. To brzmi raczej jak wyzwanie  powiedziaÅ‚em. Wyzwanie rzucone już wÅ‚aÅ›ciwiez tamtego Å›wiata.RuszyliÅ›my do wyjÅ›cia. To te obrazy, o których mówiÅ‚em  ksiÄ…dz gestem ogarnÄ…Å‚ wnÄ™trze Å›wiÄ…tyni.Niezbyt Å‚adne, jak widzicie.Nie mamy pojÄ™cia, co staÅ‚o siÄ™ z oryginaÅ‚ami, a mieliÅ›my płótnaz XVII wieku.Niestety zachowaÅ‚ siÄ™ tylko opis.Pan Tomasz podszedÅ‚ blisko i popatrzyÅ‚ uważnie na obraz Å›wiÄ™tego Franciszka. Faktycznie  mruknÄ…Å‚.WdrapaÅ‚ siÄ™ na schodki bocznego oÅ‚tarza i przyjrzaÅ‚ siÄ™ obrazowi z bliska.Z kieszeniwyjÄ…Å‚ lupÄ™. Nigdy ich nie odnaleziono?  zagadnÄ…Å‚.SpostrzegÅ‚em w jego oczach dziwny bÅ‚ysk. Nigdy  potwierdziÅ‚ ksiÄ…dz Robert. No cóż, to najlepsza okazja, żeby odwdziÄ™czyć siÄ™ za poczÄ™stunek i za informacje powiedziaÅ‚ Pan Samochodzik.ZdjÄ…Å‚ obraz ze Å›ciany i poÅ‚ożyÅ‚ go na oÅ‚tarzu.WypchnÄ…Å‚ i odgiÄ…Å‚ gwozdzie i wyjÄ…Å‚obraz z ramy. JeÅ›li malowany jest na płótnie  pokazaÅ‚ nam zatyÅ‚ek obrazu  to dlaczego przódnamalowano na desce?Z kieszeni wyjÄ…Å‚ scyzoryk i delikatnym ruchem wetknÄ…Å‚ ostrze gdzieÅ› z boku.RozlegÅ‚siÄ™ cichy trzask, po czym pan Tomasz triumfalnie podniósÅ‚ deskÄ™ z obrazem.OdstawiÅ‚ jÄ…niedbale na bok.PochyliliÅ›my siÄ™.Przed nami leżaÅ‚ siedemnastowieczny wizerunek Å›wiÄ™tegonamalowany na płótnie. A wiÄ™c to byÅ‚o tylko zamaskowanie. szepnÄ…Å‚ ksiÄ…dz. Szukali obrazów niewiedzÄ…c, że nigdy nie opuÅ›ciÅ‚y Å›wiÄ…tyni.Pan Tomasz uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.  SÅ‚yszaÅ‚em parokrotnie o podobnych zabezpieczeniach, zazwyczaj jednak obrazpokrywano warstwÄ… ciasta z mÄ…ki i malowano bezpoÅ›rednio na nim nowÄ… wersjÄ™.Ale mÄ…kaodpada najpózniej po dziesiÄ™ciu latach. Obraz jest bardzo piÄ™kny  zauważyÅ‚em. Ówczesny proboszcz z pewnoÅ›ciÄ… chciaÅ‚uchronić go przed wzrokiem niemieckich  poszukiwaczy".Pan Tomasz popatrzyÅ‚ na zegarek. Wybaczy ksiÄ…dz, że nie pomożemy w dalszych badaniach, ale za siedem minutmamy autobus do CheÅ‚ma.PożegnaliÅ›my siÄ™ poÅ›piesznie i pobiegliÅ›my na przystanek. ROZDZIAA SZÓSTYZASADZKA POD MOIMI DRZWIAMI " ZAGINIONA CI%7Å‚ARÓWKA " PRACAOPERACYJNA " CZY%7Å‚BY SIATKA AGENTURALNA BATURY " REWIZJA WJACHRANCEWytarÅ‚em starannie nogi o wycieraczkÄ™ i wszedÅ‚em po schodach.ByÅ‚em bardzozmÄ™czony.Na moim piÄ™trze nie byÅ‚o Å›wiatÅ‚a, pewnie żarówka siÄ™ przepaliÅ‚a.WyjÄ…Å‚em kluczei usiÅ‚owaÅ‚em w ciemnoÅ›ci trafić do zamka, gdy niespodziewanie poczuÅ‚em czyjÄ…Å› dÅ‚oÅ„ naramieniu.SzarpniÄ™cie byÅ‚o mocne, ale wykonaÅ‚em przysiad z półobrotem i rzuciÅ‚emprzeciwnika o Å›cianÄ™.Dwaj inni doskoczyli z boków.Jednego kopnÄ…Å‚em w kolano, drugiegotrafiÅ‚em Å‚okciem w szczÄ™kÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  
    ?>