[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- następuje swoiste nadanie poczucia tożsamości ja jestem psychologiem, jestem żołnierzem.Inicjacja i to wszystko co jest z nią związane potwierdza jakieś moje umiejętności.Np był rekrut.teraz jest żołnierz, który już wie jak stać na warcie i co tam robić.Magister psychologii już może wykonywać rozmaite usługi psychologiczne.Inicjacja daje czasami przywileje, których wcześniej nie było.Np.żołnierz może wychodzić na przepustki, przyjmować znajomych.Przywileje te zwiększają atrakcyjność grupy ale i lojalność.Jest to więc bardzo skomplikowany i interesujący mechanizm.Dwa eksperymenty, które pokazują jak (eksperymentalnie) zwiększa się atrakcyjność grupy w miarę utrudniania do niej dostępu.Eksperymenty te interesujące są także dlatego, że uczą nas krytycznego spojrzenia na sam proces badania.Słynny eksperyment Aronsona (jego współpracownikiem wtedy był Mills) przeprowadzony był w czasach, kiedy dziewczęta również w Stanach nie używały brzydkich słów i były porządne.Eksperyment polegał na utrudnieniu wejścia do grupy.Zaproponowano, że w żeńskim college'u zostaną utworzone grupy dyskusyjne na temat seksu.Kandydatkom, które się zgłaszały powiedziano, że w celu dostania się do takiej grupy muszą przejść test wstydu.Stworzono trzy grupy, do których dziewczęta przydzielano losowo:• Grupa kontrolna, gdzie nic się nie działo.• I grupa - z trudnym testem wstydu.Jedna część testu polegała na tym, że dziewczęta w obecności eksperymentatora - mężczyzny, musiały czytać długie szeregi wulgarnych słów, których na co dzień nie używały.Druga część testu, polegała na głośnym odczytaniu dwóch drastycznych scen seksualnych, mających ewidentnie charakter pornograficzny.• II grupa - z łatwym testem wstydu.Tu egzamin polegał na tym, że sceny były raczej erotyczne niżseksualne, nie było brzydkich słów, ani scen drastycznych.Po przejściu tych „utrudnienień" związanych z wstąpieniem do grupy wszyscy zostali zaakceptowani.Niestety w opisie eksperymentu nie podano ile kandydatek odmówiło (z grupy trudnego testu).Potem dziewczęta słuchały dyskusji na temat życia seksualnego owadów (b.nudne), która była nagrana wcześniej, zaś przedstawiana jako rzekomo odbywająca się w tej chwili gdzieś tam, Następnie zadaniem dziewcząt (badanych) było oceniać na 100-stopniowych skalach dyskusję o owadach której się przysłuchiwały, oraz ocenić atrakcyjności uczestników, tzn.tych którzy siedzieli obok, kolegów, członków grupy.Wyniki przedstawia tabele:I grupaII grupagrupa kontrolnaDyskusja - jej ocena po wysłuchaniu wykładu97,681,880,2Uczestnicy - ocena ich atrakcyjności97,789,389,9Warto zwrócić uwagę, że zarówno dyskusja jak i uczestnicy tej dyskusji, byli w sposób istotny wyżej oceniani w grupie, do której najtrudniej było się dostać.Nasuwa się tu pewna wątpliwość metodologiczna: czy przypadkiem wynik nie jest związany z pewnym nieprawidłowym od strony metodologicznej zabiegiem eksperymentalnym Aronsona i Millsa.Wątpliwość dotyczy tego, że w grupie eksperymentalnej poza testem wstydu, dziewczęta czytały opisy scen seksualnych i być może wynik jest bardziej związany z jakimiś pobudzeniami związanymi z seksem.a nie z trudnością dostawania się do grupy.Stąd dwaj inni badacze postanowili zrobić ten eksperyment inaczej - zastępując seks.bólem Jest to eksperyment Gerarda i Mathewsona.będący replikacją poprzedniego tyle tylko, że test wstydu zastąpiono uderzeniami prądu.Stosowano uderzenia prądem elektrycznym (ponieważ zdarzył się wypadek śmiertelny podczas takich badań, zostały one zakazane).Badanych podzielono na trzy grupy:• I grupa, gdzie zastosowano silne uderzenia;• II grupa - słabe uderzenia;• grupa kontrolna.W eksperymencie tym różnice wystąpiły jedynie w ocenie uczestników, czyli tych innych ludzi, którzy tworzyli razem z badanym grupę.I grupaII grupagrupa kontrolnaDyskusja97,681,880,2Uczestnicy36.018,014,0W przypadku tego eksperymentu również można zastanawiać się, czy trudność dostania się do grupy to jedyny czynnik mający wpływ na badanych.Czasami ważnym elementem, który powoduje, że czujemy się związani z członkami w grupie jest wspólny, podobny los i np.to, że wszyscy otrzymujemy silne uderzenia prądem.Widać jak trudno jest odpowiedzieć na pytanie: czy rzeczywiście zabieg eksperymentalny, który stosujemy jest tym o co nam chodzi.Wracamy do interakcji, które są dla wielu z nas rzeczą niezwykle ważną, ponieważ na tej podstawie traktujemy jakiś zbiór ludzi, jako wyróżniającą się grupę.Najprostszy sposób w jaki możemy patrzeć na interakcje:Drugi człowiek, lub inni ludzie stanowią dla mnie zbiór bodźców, a czasami jakąś figurę tworzącą się z tych bodźców.My reagujemy na te bodźce, sarni stając się dla partnera, czy dla innych osób również źródłem bodźców.Jest to wymiana bodźców i reakcji.Oczywiście w jakimś momencie pojawiają się także bodźce i reakcje werbalne.Jest to najprostsze i najmniej interesujące spojrzenie na interakcje, choć w jakimś sensie ważne.Drugie podejście do interakcji, z którym mamy do czynienia w grupach to rodzaj wymiany, którą można nazywać w różny sposób.Np
[ Pobierz całość w formacie PDF ]