[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Podobno szukał jej po całym domu, aż w końcu znalazł ją podubraniami w garderobie - dokończyła Krista.Opis momentu, w którym odkrył zwłoki Rondy, przedstawił bezemocji.Berry zanotował, że za każdym razem gdy Reynolds opo-wiadał komuś swoją wersję wydarzeń, zmieniał jakiś szczegół - leczwszyscy, którzy z nim rozmawiali, zgadzali się co do jednego: niezachowywał się jak człowiek, który stracił żonę.f&f&f&Ronda miała wiele koleżanek; kilka z nich pracowało w policji.Parę lat wcześniej zawarły one pakt - postanowiły, że będą się na-wzajem wspierać i bronić swych racji.Jedna z nich, także funkcjona-riuszka policji stanowej - która ukończyła akademię kilka rocznikówpo Rondzie - popełniła samobójstwo.Kiedy się o tym dowiedziały,były zszokowane.Poprzysięgły sobie, że żadna z nich nigdy się na tonie zdecyduje oraz że będą dzwonić do siebie, jeśli poczują się przy-gnębione.Ronda należała do zajadłych krytyków samobójstwa. Odebraniesobie życia nie rozwiązuje problemów.Sytuacja może się poprawićtylko wtedy, gdy zostaniemy, by sprawdzić, co się wydarzy - mówi-ła.Nikt z jej znajomych nie wierzył, że się zabiła.Wszyscy zgadzalisię, że zrobił to ktoś inny.Wielokrotnie prowadziła kursy bezpiecznego posługiwania siębronią palną oraz walki wręcz dla kadetów i funkcjonariuszy z innych miast.Umiała się obronić.Mogła powalić na ziemię mężczy-znę cięższego od niej o pięćdziesiąt kilogramów.Czy zwyciężyłabyjednak w nierównej walce z dwoma osobami? Zapewne nie.f&f&f&Ronda stała się inspiracją dla kobiety, która nigdy jej nie spotka-ła, z którą nigdy nie zamieniła ani słowa.Lauren Sund * natknęła sięna sprawę Rondy przez przypadek i dzięki niej - chociaż wcale niezamierzała zostać stróżem prawa - postanowiła wstąpić do waszyng-tońskiej policji stanowej.Pod koniec 1998 roku kobieta pracowała w firmie windykacyjnej,gdzie zajmowała się zdobywaniem kontaktów do osób wystawiają-cych czeki bez pokrycia. W stanie Waszyngton  wyjaśniała - pra-wo daje wierzycielowi możliwość wykonania trzech telefonów dodomu dłużnika, a także jednego do jego miejsca pracy. Ron Reynolds - lub ktoś podpisujący się jego nazwiskiem - pła-cił czekami w sklepie spożywczym.Wszystkie były bez pokrycia.Całkowite zadłużenie wynosiło 1800 dolarów.Lauren nie wiedziała, kim jest Reynolds ani gdzie pracuje, kiedyzadzwoniła do niego w połowie grudnia 1998 roku.Mężczyzna,który odebrał telefon, rozłączył się bez słowa, gdy tylko usłyszał, ojaką sprawę chodzi.Kiedy zadzwoniła następnym razem, odebrał dwunastoletni lubtrzynastoletni chłopiec, tak przynajmniej oceniła po głosie.Laurenwykorzystała zdolności aktorskie i udawała młodszą, niż jest w rze-czywistości.Powiedziała, że Ron dał jej swój numer do pracy, ale gozgubiła.Chłopiec, czyli najmłodszy syn Reynoldsa, Josh, odparł, żetata pracuje w szkole podstawowej w Toledo, i podał jej numer tele-fonu.Gdy zadzwoniła do sekretariatu 18 grudnia 1998 roku, nie miałapojęcia, kim jest Ronda ani że zginęła zaledwie dwa dni wcześniej.Poprosiła o rozmowę z Ronem Reynoldsem, zastanawiając się, jakimoże być jego zawód.Zakładała, że jest nauczycielem lub dozorcą. Po chwili do telefonu podszedł mężczyzna, który - ku zdziwieniurozmówczyni - przedstawił się jako dyrektor szkoły.Sund wyjaśniła,kim jest, i spytała go, czy zamierza oddać 1800 dolarów, które jestwinien. Strasznie się wściekł - opowiadała Lauren. To była najgorszarozmowa, jaką przeprowadziłam w tamtej pracy.Przyprawiła mnie odreszcze.Powiedział, że dwa dni temu niespodziewanie zmarła jegożona i że tego samego dnia wprowadziła się do niego jego eks-żona!Nie mówił jak ktoś, kto opłakuje śmierć bliskiej osoby.- To Katie, moja była żona, wypisała te czeki - wyjaśnił, jakbybyła to najzwyklejsza rzecz na świecie.Nie wydawał się zły za to, cozrobiła.Zszokowana Lauren starała się nie zdradzać swych uczuć i dałamu tydzień na spłatę długu wraz z odsetkami.Wkrótce Ron zwróciłpieniądze sklepowi; Sund nie wiedziała, skąd je wziął, ponieważsprawdzenie tego nie należało do jej obowiązków.Nie uważała też,by miała z czym iść na policję, choć zachowanie mężczyzny wydałojej się dziwne.Postanowiła przeczytać wszystkie artykuły na tematśmierci Rondy.Sprawa Rona, a zwłaszcza historia, którą jej opowiedział (z czegowszystko okazało się prawdą), tak ją zainteresowała, że zapisała sięna zajęcia z amerykańskiego systemu sprawiedliwości odbywającesię w lokalnym college'u. W 2002 roku jeden z moich wykładowców wymagał napisaniapracy zawierającej przykłady prowadzenia śledztwa, a ja wybrałamsprawę Rondy Reynolds - wspominała Lauren. Nie wiedziałam, odczego zacząć, więc wykładowca poradził mi, żebym zadzwoniła dotamtejszego biura szeryfa i przytoczyła swoją rozmowę z Ronem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •