[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Więc powtarzam, że nig-- Nie wiem.Tylko dlatego, że noszą imperialne mundury.Tam był Fel.Ten sam dzie z tobą nie pójdę, póki się nie wyleczysz.Zrozumiano?Soontir Fel, który przed laty wypiął się na Imperium, gdy zrozumiał, jak skorumpowa- Spojrzał na nią nieżyczliwie, ale widać było, że choć niechętnie, to jednak przy-ne i złe stały się rządy Isard i innych samozwańczych następców Imperatora.A teraz znaje jej rację.ponownie nosi uniform Imperium.na pewno nie poddano go praniu mózgu, bo to - Wygrałaś - westchnął, opadając w fotel.- Ale obudz mnie, jeśli coś się wydarzy.wykończyłoby go jako pilota, a na takie marnotrawstwo nikt by się nie zdecydował: Hasło wybudzające to Witam z powrotem".prościej było go zabić.Musiało nastąpić coś, co spowodowało, że sam zmienił zdanie.- Zgoda.- Thrawn? - A gdyby się nic nie wydarzyło, obudz mnie za dwie godziny - dodał, zamykając- W pewien sposób.Fel powiedział, że Thrawn pokazał mu ten region.i po tym oczy.- Nie poświęcą więcej niż kilka godzin na naprawy wystarczające do zabraniapokazie zdecydował się pozostać tu i przyłączyć do nich.uszkodzonych jednostek, żeby nie blokowały drogi sprawnymi Musimy wrócić tam- Tu coś jest.- powiedział powoli Luke, pochmurniejąc.-Coś strasznego.wcześniej, jeśli zamierzamy powstrzymać Parcka przed zrobieniem z siebie niespo-- A według Chissów co najmniej setka strasznych cosiów.Naturalnie może tylko dziewanego prezentu dla Imperium.tak gadają i są spore szanse, że wobec potencjalnych możliwości Nowej Republiki owe I nie czekając na odpowiedz odetchnął głęboko.Jego myśli i uczucia powoli osła-zagrożenia okażą się śmieszne, o ile w ogóle kiedykolwiek dotarłyby one do Zewnętrz- bły, a po chwili całkiem zniknęły i pogrążył się w transie.nych Odległych Rubieży.Z drugiej jednak strony.- O imperium nie musisz się martwić - powiedziała cicho Mara.- Tym ja się zaj-- Thrawn nie miał zwyczaju przesadzać, a Soontir znał możliwości Nowej Repu- mę.bliki równie dobrze jak my, a jednak pozostał tutaj.Przez chwilę siedziała w milczeniu, przyglądając mu się, szarpana sprzecznymi- Razem z Parckiem i nie wiadomo iloma jeszcze imperialnymi oficerami, i to na uczuciami.Znali się dziesięć lat - lat, które powinny być pełne przyjazni, a które Lukepewno nie zaliczanymi do najgłupszych.Co ciekawsze, żaden z nich w najmniejszym skutecznie zmarnował głupią i arogancką samotnością w zupełnie niepotrzebnym bólu istopniu nie wydawał się zainteresowany marnowaniem czasu i sił na walkę z Nową wątpliwościach.Dopiero teraz byli ponownie razem i mężczyzna, którego niegdyś takRepubliką, co samo w sobie jest wielce wymowne.szanowała i o którego się martwiła znalazł się w końcu z powrotem na właściwej dro-Przez długą chwilę oboje milczeli.dze.Albo być może oboje się tam znalezli.-Niestety, jest jeszcze jeden problem - Luke ocknął się pierwszy.- Imperium, re- Być może.prezentowane przez władze przebywające na Bastionie, z którymi, jak mówiłaś, Parek Z tyłu dobiegło nieśmiałe bipnięcie.chce nawiązać kontakt.- To tylko trans uzdrawiający - zapewniła, wstając.- Nic mu nie będzie, a dopóki- Chce - przytaknęła.- I możemy się spokojnie założyć, że obecni przywódcy Im- się nie obudzi popilnuj go, dobrze?perium nie zamierzają brać pod uwagę długoterminowej perspektywy, jak Fel.Jeśli Droid ćwierknął potwierdzająco i podejrzliwie zarazem.zdobędą dostęp do Ręki Thrawna, wykorzystają ją przeciwko Nowej Republice.- Wychodzę - poinformowała go, po czym sprawdziła, czy broń jest na miejscu.-- A na to nie możemy pozwolić - podsumował Luke.- Tym bardziej wiedząc, w Nie martw się: wrócę.jakim stanie znajduje się obecnie Nowa Republika.Minęła go, ignorując lawinę komentarzy i pytań, i otworzyła śluzę.Dziecko Wia-- Zwłaszcza że te zasoby są potrzebne do zwalczenia poważnego zagrożenia - trów przeleciał obok, ćwierkając szybko przez parę sekund, i zniknął w zapadającychzgodziła się Mara, rozpinając pasy.- A to niestety oznacza, że musimy wrócić i sko- ciemnościach.piować podstawowe dane.Wtedy będziemy przynajmniej mieli szanse zablokować Które idealnie pasowały do tego, co czuła.posunięcia władz Imperium zmierzające do przeciągnięcia ich na swoją stronę.Obejrzała się, ciekawa, czy Luke domyślił się, co planuje, ale nie wydało się jej to- Masz rację - zakończył ze zmęczeniem w głosie Luke i również rozpiął uprząż prawdopodobne: dobrze ukryła swoje zamiary, a Palpatine skutecznie nauczył ją, jakbezpieczeństwa swojego fotela.- Jeśli zdołamy dostarczyć Artoo do jakiegoś terminalu tworzyć i utrzymywać mentalne bariery.Stary Luke - opętany samodzielnym rozwią-wyposażonego w interfejs, to zdoła.zywaniem problemów - mógł je naturalnie złamać, żeby dowiedzieć się prawdy.Zre-- Zaraz, zaraz - Mara złapała go za ramię.- Nie natychmiast.Nigdzie się nie ru- formowany nie odważył się i prawdopodobnie bardzo tego pożałuje, kiedy będzie juższymy, dopóki nie zaleczysz tych oparzeń.za pózno.Jednak ktoś musi powstrzymać Parcka przed ujawnieniem istnienia tego- To drobiazg.Prawie ich nie czuję.miejsca i jego tajemnic bandzie rządzącej aktualnie Imperium.I to należało do niej.Musiała ich powstrzymać za wszelką cenę i w każdy sposób.Janko5 Janko5Timothy Zahn Ręka Thrawna II - Wizja przyszłości305 306Artoo zamilkł i obserwował ją, przypominając przestraszone dziecko.- Nie martw się - zapewniła go cicho.- Wszystko będzie w porządku, tylko uważajna niego, dobrze?ROZ DZ I AAGwizdnął smętnie na potwierdzenie, więc odwróciła się i sięgając po Moc zaczęłaschodzić po drabinie.Za wszelką cenę i w każdy sposób.30Port kosmiczny Drev'starn nawet w póznych godzinach nocnych był miejscempełnym życia i ruchliwym, a więc i jasno oświetlonym.Przyglądając się tej iluminacjiNavett z przyjemnością myślał, jak idealny cel stanowi cały kompleks dla orbitującychwokół planety okrętów i zastanawiał się, czy podobne skojarzenia przyszły do głowyjeszcze komuś z obecnych.Może przyszły i dlatego wszyscy tak się tu spieszyli.Dotarł w pobliże celu i cicho gwizdnął.Odpowiedział mu równie cichy gwizd zprawej strony, zza sterty skrzyń, więc natychmiast ruszył w tamtym kierunku.- Melduj - polecił czekającemu Klifowi.- Jesteśmy gotowi.Mniej więcej przed godziną zgasiła światła i większość syste-mów.Wyłączyłem najbliższą lampę, żebyśmy mieli bezpieczne dojście.Navett ostrożnie wyjrzał zza skrzyni. Pacyfikator" stał sobie spokojnie w kręguoznaczającym lądowisko, świecąc jedynie światłami pozycyjnymi.Prawie do samejjego burty sięgały sfery skrzyń i pojemników, zapewniając osłonięte, pogrążone wmroku dojście.- Wygląda niezle - ocenił.- A ci dwaj z Nowej Republiki?- A to jest ciekawostka.Zgodnie z danymi kapitanatu portu, odlecieli.- Dokąd?- Pojęcia nie mam, ale jak się już włamałem do systemu, sprawdziłem sygnaturęich silników i inne parametry na całej planecie i wygląda na to, że nie wylądowali zpowrotem ani tu, ani gdziekolwiek na Bothawui.- Rzeczywiście interesujące.- Navett podrapał się po brodzie.-Albo tak skutecznieich oszukaliśmy, albo nagle okazało się, że mają coś pilniejszego do roboty.EskadraAotrów nadal podlega Bel Iblisowi?- Myślisz, że on coś kombinuje?- Ta chodząca kupa problemów zawsze coś kombinuje - warknął Navett.- Ale tojuż nie nasze zmartwienie: zawiadomimy Bastion i niech oni się dowiedzą, o co chodzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]