[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.O godz.15.00 w PaÅ‚acuZimowym mnóstwo deputacji z caÅ‚ej Rosji, okoÅ‚o 460 osób, wszystkich razemw Sali MikoÅ‚ajewskiej.WróciÅ‚em z KseniÄ… do PaÅ‚acu Aniczkowskiego ispacerowaÅ‚em po ogrodzie wÅ›ród zupeÅ‚nych ciemnoÅ›ci.Droga moja AlixsiedziaÅ‚a u mnie przed i po herbacie; o godz.19.45 pojechaÅ‚em do stryja PawÅ‚ana obiad, byÅ‚a tam Alix z siostrami, Erny i Henryk.PrzesiedzieliÅ›my u niego do22.30 i wróciliÅ›my do PaÅ‚acu Aniczkowskiego, gdzie moja jedyna Alix spÄ™dziÅ‚aze mnÄ… jeszcze godzinkÄ™.13 listopada, niedziela.DzieÅ„ odpoczynku dla mnie ani raportów, ani przyjęćżadnych.O godz.11-ej poszliÅ›my na mszÄ™, po raz pierwszy do naszej ulubionejcerkwi.Smutno i boleÅ›nie byÅ‚o mi stać na tym samym dawnym miejscu,wiedzÄ…c, że jedno miejsce zostanie na zawsze puste.Trudno sÅ‚owamiwypowiedzieć, jak mi ciężko i jak mi żal drogiej Mama.Zniadanie jedliÅ›my jakzwykle, jedni w gabinecie ^langnp1045Papa, inni w sali jadalnej.SpacerowaliÅ›my po ogrodzie i jezdziliÅ›my na rowerach, wyjrzaÅ‚o sÅ‚oÅ„ce izrobiÅ‚o siÄ™ chÅ‚odniej.WidziaÅ‚em siÄ™ z Alix przy herbacie, potem pojechaÅ‚em doniej i pożegnaÅ‚em siÄ™ z niÄ… o godz.20.00, dÅ‚użej z niÄ… być nie można przedÅ›lubem? CiÄ…gle mi siÄ™ zdaje, że chodzi tu o Å›lub kogoÅ› innego; wydaje mi siÄ™rzeczÄ… dziwnÄ… myÅ›leć w takich warunkach o wÅ‚asnym ożenku! Obiad i wieczórspÄ™dziliÅ›my spokojnie, siedziaÅ‚em u Mama.14 listopada, poniedziaÅ‚ek.DzieÅ„ mego Å›lubu.Po kawie w zwykÅ‚em kółkuposzliÅ›my siÄ™ ubierać; wdziaÅ‚em uniform huzarski i o godz.11.30 pojechaÅ‚em zMiszÄ… do PaÅ‚acu Zimowego.Na caÅ‚ym Newskim staÅ‚o wojsko, uszykowane naprzejazd Mama i Alix.Alix ubierano w Sali Malachitowej, my zaÅ› wszyscyczekaliÅ›my przez ten czas w Sali Arabskiej.O 12.50 orszak wyruszyÅ‚ doWielkiej Cerkwi, z której wróciÅ‚em czÅ‚owiekiem żonatym.Drużbami moimibyli: Misza, Georgy, Cyryl i Sergiusz.W Sali Malachitowej rodzina ofiarowaÅ‚anam ogromnego srebrnego Å‚abÄ™dzia.Przebrawszy siÄ™ Alix wsiadÅ‚a do karetyzaprzężonej na sposób rosyjski, z forysiem i pojechaliÅ›my do SoboruKazaÅ„skiego.Ludzi na ulicach byÅ‚o bez liku, ledwie można byÅ‚o przejechać! Popowrocie do PaÅ‚acu Aniczkowskiego na podwórzu ujrzeliÅ›my wartÄ™ honorowÄ…uÅ‚aÅ„skiego puÅ‚ku gwardii cesarskiej.Mama oczekiwaÅ‚a na nas z chlebem i solÄ…w naszych pokojach.Przez caÅ‚y wieczór odpowiadaliÅ›my na depesze.ObiadzjedliÅ›my o 20.00, wczeÅ›nie poszliÅ›my spać, bo Alix zaczęła silnie boleć gÅ‚owa.15 listopada, wtorek.Tak wiÄ™c jestem żonaty.W dzieÅ„ na szczęście nikt do nasnie wÅ‚aziÅ‚ i nie przeszkadzaÅ‚ nam, spokojnie odwalaliÅ›my odpowiedzi nadepesze.Po kawie Mama odwiedziÅ‚a nas, podobaÅ‚o jej siÄ™ urzÄ…dzenie nowychpokoi.My oboje najlepiej siÄ™ czujemy w narożnym pokoju.Zniadanie jedliÅ›myo godz.13.00 Jerzy również (dyż.).PojechaÅ‚em z Alix do twierdzy pomodlićsiÄ™ na grobie drogiego, niezapomnianego Papa; ludzi byÅ‚o mnóstwo.JezdziÅ‚empo ogrodzie na rowerze.O godzinie 17.00 rodzina przylazÅ‚a do nas zpodarunkami dla mojej Alix i zostaÅ‚a na herbacie.Erny, Alix i ja jedliÅ›my obiadrazem, potem odprowadziliÅ›my na stacjÄ™ jego, IrenÄ™ i Henryka.Odjechali o20.00.Wieczorem zatrzymaliÅ›my siÄ™ trochÄ™ na górze i do 23.00 czytaliÅ›my listyz zagranicy.16 listopada, Å›roda.WstaliÅ›my pózno, ponieważ pomylono siÄ™ i obudzono nas ogodz.9-ej zamiast o 8-ej.CaÅ‚y dzieÅ„ byÅ‚ peÅ‚en krzÄ…taniny: Murawiew przybyÅ‚ zraportem, potem caÅ‚y ranek trwaÅ‚y przyjÄ™cia, godzinÄ™ tylko spÄ™dziÅ‚em zukochanÄ… Alix.Zniadanie jedliÅ›my wszyscy razem w sali jadalnej, Mamarównież po raz pierwszy.O godz.15.00 pojechaliÅ›my z Alix na spacer;dziwnym mi siÄ™ to wydaje, że siedzÄ™ obok niej w powozie, w Pitrze.SpacerowaÅ‚em w parku z Mama i Apapa.HerbatÄ™ piliÅ›my we dwoje u siebie.Przez caÅ‚y czas aż do obiadu ukÅ‚adaliÅ›my depesze.Wieczorem wszyscy przyszlido nas z góry oglÄ…dać podarunki Å›lubne mojej żony.17 listopada, czwartek.PiliÅ›my kawÄ™ w narożnym pokoju, który siÄ™ staÅ‚ naszymulubionym! Od godz.11.00 do 13.00 sÅ‚uchaÅ‚em sprawozdaÅ„: Durnowo,Richtera i Giersa.Dużo czytaÅ‚em, na szczęście depesze przestaÅ‚y nadchodzić.PoÅ›niadaniu pojechaliÅ›my z Alix na spacer i odwiedziliÅ›my ciociÄ™ MicheÅ„ i ciociÄ™Sani.PiliÅ›my herbatÄ™ u siebie i znowu pokazywaliÅ›my krewnym swoje pokoje.Obiad byÅ‚ o g.20.00.Jestem niewymownie szczęśliwy z Alix, szkoda, że zajÄ™ciamoje zabierajÄ… mi tyle czasu, który tak bym chciaÅ‚ spÄ™dzać jedynie z niÄ…!18 listopada, piÄ…tek.ZaspaliÅ›my bardzo, to też piliÅ›my kawÄ™ dopiero o godz.9.30.OdczytywaÅ‚em sprawozdania i raporty do godz.l0.30; o tej porzezbieramy siÄ™ wszyscy zwykle u Mama na wspólny breakfast.Byli u mnie Witte iKrywoszein; potem wielkie przyjÄ™cie wojskowych na górze.Alix w tym czasiepracowaÅ‚a z p.Schneider.Po Å›niadaniu pojechaliÅ›my na spacer i wstÄ…piliÅ›my dowuja Miszy.ByÅ‚o ciemno, choć oko wykol.O godz.20.00 pojechaliÅ›my weczworo na obiad do Kseni i Sandro; bardzo milutko urzÄ…dzili siÄ™ w swoimmieszkaniu w PaÅ‚acu Zimowym, w dawnych pokojach stryja Sergiusza i PawÅ‚a.O 22.00 wróciliÅ›my do domu.19 listopada, sobota.O godz.9-ej już piliÅ›my kawÄ™.CzytaÅ‚em do l0.30.SÅ‚uchaÅ‚em sprawozdaÅ„: Wannowskiego, hr.Woroncowa i Filippowa.Wolkenstein przyjechaÅ‚ pożegnać siÄ™, przyjmowaliÅ›my go we dwoje.NaÅ›niadaniu byli wszyscy krewniacy duÅ„scy, byÅ‚ to dzieÅ„ urodzin cioci Alix,skoÅ„czyÅ‚a 50 lat! PrzeszedÅ‚em siÄ™ po ogrodzie z Alix, byÅ‚o 2° mrozu.HerbatÄ™piliÅ›my u siebie i czytaliÅ›my razem.Po prostu siÅ‚ nam brak, by siÄ™ rozÅ‚Ä…czać! Poobiedzie posiedzieliÅ›my trochÄ™ na górze i wróciliÅ›my do siebie o g.22.15.20 listopada, niedziela.O godz.11-ej poszliÅ›my na mszÄ™; byliÅ›my po razpierwszy w naszej cerkwi po Å›lubie.Zniadanie jedliÅ›my po raz ostatni w caÅ‚emgronie rodzinnym, jak wczoraj.O godz.16.00 odprowadziliÅ›my na stacjÄ™ wujaWilli, ciociÄ™ OlgÄ™ i Georgy.PojechaliÅ›my na spacer z Alix, sÅ‚oÅ„ce Å›wieciÅ‚o iÅ›nieg topniaÅ‚.ZajechaliÅ›my do wuja Sergiusza i Elli i piliÅ›my u nich herbatÄ™.Obiad jadÅ‚em z Alix u siebie na dole, a o godz.20.30 znowu pojechaliÅ›my nastacjÄ™ odprowadzić Apapa i wujów: Berti, Waldemara i Georgy.%7Å‚al miszczególnie Mama, że od razu tyle krewnych odjechaÅ‚o, zostaÅ‚a tylko ciocia Alixi to nie na dÅ‚ugo! Wieczór spÄ™dziliÅ›my z nimi i z MitiÄ… (dyż.).21 listopada, poniedziaÅ‚ek.Już drugi dzieÅ„ ukazuje siÄ™ chwilami sÅ‚oÅ„ce, przezco od razu zmienia siÄ™ wyglÄ…d miasta.Na Newie pÅ‚ynęła kra.KawÄ™ piliÅ›my ogodz.9.30.ByliÅ›my na górze u Mama, skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ familijne breakfasty nadole w jej dawnych pokoi ach! Stryj Aleksy i Czychaczew przyszli zesprawozdaniami, a potem JermoÅ‚ow.PrzyjmowaÅ‚em przed i po Å›niadaniu.Ogodz.15.00 pojechaÅ‚em z Alix do PaÅ‚acu Zimowego gdzie nas oczekiwaÅ‚a Ella.ObeszliÅ›my razem i omówiliÅ›my wszystko, co siÄ™ tyczyÅ‚o urzÄ…dzenia naszychprzyszÅ‚ych pokojów.Po przejażdżce wróciliÅ›my na herbatÄ™ do domu.Z wielkÄ…przyjemnoÅ›ciÄ… myÅ›limy o zamieszkaniu w Carskiem Siole na 4 dni.Obiad byÅ‚ o20.00.22 listopada, wtorek.DzieÅ„ urodzin Miszy.SkoÅ„czyÅ‚ lat 16.PoszliÅ›my na mszÄ™z KseniÄ… i Sandro, nikogo wiÄ™cej z rodziny nie byÅ‚o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]