[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Takie jak? zapytała Lommie. Biokontrola.Telekineza.Melantha rozumowała szybciej niż on. Esperon zwiększa ciśnienie krwi w każdym przypadku.Podnieście ciśnienie w jegogłowie jeszcze bardziej przez przetłoczenie krwi z ciała do mózgu.Jednocześnie obniżcieciśnienie powietrza wokół głowy, używając telekinezy do wytworzenia krótkotrwałej próżni.Zastanówcie się nad tym.Zastanowili się i nikomu z nich się to nie podobało. Kto mógłby czegoś takiego dokonać? powiedział Karoly d Branin. To mogło byćzrobione tylko przez niego samego, przez jego nie poddający się już kontroli talent. Albo narzucone mu przez talent jeszcze większy dodała Alys. %7ładen ludzki telepata nie posiada takiej mocy.Mocy, która pozwoliłaby mu przejąćchoćby na krótką chwilę kontrolę nad kimś innym, nad jego ciałem, umysłem i duszą. No właśnie potwierdziła Alys. %7ładen ludzki telepata. Mieszkańcy olbrzymów gazowych? W głosie Lommie zabrzmiała prowokacja.Alys spojrzała na nią wyniośle. Mogłabym wspomnieć o czuciowcach Kreyów lub o githyanki, wysysączach dusz,mogłabym na poczekaniu przytoczyć nazwy choćby tuzina innych ras, ale nie ma takiejpotrzeby.Wymienię tylko jedną.Hrangański Umysł.To był dość niepokojący pomysł.Wszyscy zamilkli i zaczęli się niespokojnie kręcić,rozmyślając o ogromnej, nieprzejednanie wrogiej mocy Hrangańskiego Umysłu, skrytego wpomieszczeniach dowódczych %7łEGLARZA NOCY.Wreszcie Melantha wybuchnęła krótkim,ironicznym śmiechem, przełamując zły czar. Straszysz sama siebie widmami, Alys powiedziała. To, co mówisz, jest absurdalne.Sama do tego dojdziesz, jeśli trochę się nad tym zastanowisz.Mam nadzieję, że nie jest tozbyt duże wymaganie.Podobno jesteś ksenobiologiem, a pozostali z was to specjaliści odjęzyków ras pozaludzkich, od pozaludzkiej psychologii, biologii, techniki.Nie sprawiacietakiego wrażenia.Toczyliśmy wojnę ze Starą Hrangą przez tysiąc lat, ale nigdy nie udało namsię nawiązać jakiegokolwiek kontaktu z Hrangańskim Umysłem.Jeżeli Royd Eris jestHranganinem, to znaczy, że w ciągu tych kilku stuleci, które upłynęły od Kolapsu, oniniezwykle wyszkolili się w sztuce konwersacji.Alys zaczerwieniła się. Masz rację przyznała. Nerwy mnie ponoszą. Przyjaciele powiedział Karoly d Branin nie możemy pozwolić, żeby panika lubhisteria dyktowały nam sposób postępowania.Zdarzyła się straszliwa rzecz.Jeden z naszychkolegów jest martwy, a my nie wiemy dlaczego.Dopóki się nie dowiemy, możemy robićtylko to, co robiliśmy dotychczas.To nie jest właściwa pora na podejmowanie pochopnychdziałań przeciwko niewinnym.Być może, gdy wrócimy na Avalon, śledztwo wyjaśni nam, cowłaściwie się stało.Ciało zostało odpowiednio zabezpieczone, prawda? Przenieśliśmy je przez komorę powietrzną do pomieszczeń napędowych powiedziałDannel. Wytrzyma. I będzie mogło być starannie zbadane po naszym powrocie zakończył d Branin. Który powinien nastąpić natychmiast stwierdziła Alys. Każ Erisowi zawrócić ten statek!D Branin wydawał się poruszony do żywego. A wolkryni! Jeszcze tydzień, a ich poznamy, jeżeli moje obliczenia są prawidłowe.Powrót zająłby nam sześć tygodni.Z pewnością warto jest poświęcić ten jeden dodatkowytydzień na upewnienie się, że oni istnieją? Thale nie chciałby, żeby jego śmierć poszła namarne. Thale przed śmiercią niemal oszalał, ciągle mówiąc o obcych i o niebezpieczeństwie odparła. A my właśnie spieszymy na spotkanie obcych.A jeżeli to oni są tymniebezpieczeństwem? Być może ci wolkryni są potężniejsi nawet od Hrangańskiego Umysłu ibyć może nie chcą, żeby się z nimi spotykać, obserwować ich czy badać? Co ty na to, Karoly?Czy kiedykolwiek o tym myślałeś? Te twoje mity.Czy niektóre z nich nie mówią ostraszliwym losie ras, które zetknęły się z wolkrynami? Legendy powiedział d Branin. Zabobony. W jednej z tych legend znika całe plemię Fyndii dodał Rojan. Nie możemy dawać wiary w historie, zrodzone ze strachu innych upierał się d Branin. Być może te historie rzeczywiście nic nie znaczą ciągnęła Agatha ale czy maszochotę podejmować takie ryzyko? Bo ja nie mam.Po co? Przekazy, na których się opierasz,mogą być fikcyjne, przesadzone lub po prostu być błędne, tak jak i twoje wnioski i obliczenia.A być może wolkryni zmienili kurs i nie będzie ich w promieniu całych lat świetlnych odmiejsca, w którym wejdziemy w normalną przestrzeń. Aha, teraz wszystko rozumiem wtrąciła Melantha. Nie powinniśmy tam lecieć,ponieważ ich tam nie będzie, a poza tym mogą być niebezpieczni.D Branin uśmiechnął się, a Lindran głośno roześmiała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]