[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zasłużyłem sobie na to? Tym, że pocałowałem na dobranoc własną siostrę?Isabelle zachichotała nerwowo.Esther rzuciła jej piorunujące spojrzenie.Henrisiedział,ściskając kierownicę i patrzył prosto przed siebie.Miał łagodny, męczeńskiwyraz twarzy.Byłato twarz mężczyzny zdającego sobie sprawę, że jego szansę zdobycia dziewczyny,na którejnaprawdę mu zależy, maleją z każdą chwilą. Madame la comtesse de Flers jest moją młodszą siostrą  wyjaśnił Sacha. Adokładnie:przyrodnią siostrą, ponieważ moja matka urodziła ją, kiedy rodzice sięrozwiedli.Siostra wracałaz wycieczki do Ameryki i miała dołączyć do swego męża, le comte de Flers, wNormandii.Poprosił mnie, abym się nią zaopiekował, na co oczywiście z radością sięzgodziłem.Potrząsnął głową. Nie miałem pojęcia, że kiedy nas pani wtedy zobaczyła,wyglądało to tak,że ja, jak to pani określiła, umizguję się do niej.Nie przyszło mi to po prostudo głowy.A kiedynastępnego ranka pani matka powiedziała mi, że pani uznała moje towarzystwo zaniepożądane,ja naturalnie uszanowałem jej życzenie i trzymałem się z dala.Ostatnia rzecz,jakiej bym pragnął,to być niemile widziany.Esther wytrzeszczyła oczy. Co moja matka powiedziała? Niezupełnie tak brzmiały jej słowa.Pani matka wyraża się w dosyć szczególnysposób, jestmi więc trudno dokładnie je powtórzyć.Ale właśnie taki był ich sens. No tak.Nieomylna primadonna  stwierdziła Esther. Prawdopodobnie pani matka była święcie przekonana, że panią w ten sposóbochrania wyjaśnił Sacha.Esther zmrużyła oczy i zacisnęła usta. Jedyną osobą, która będzie potrzebowała ochrony, jest ona sama.Czy w tejswojejtradycyjnej prasie do winogron znajdzie pan jakieś miejsce dla dwustufuntowejpolskiejśpiewaczki operowej?Sacha roześmiał się. Proszę posłuchać, nie gniewajmy się już.Mamy piękny dzień, a ja jestemwzruszony tym,że panią znowu widzę.Zapraszam więc do Epernay na degustację mojego markowegoszampana.Potem może zechce pani przyjechać do mnie na kolację.Pani przyjaciele także sązaproszeni.Henri rozchmurzył się na myśl o szampanie i jedzeniu. Odwrócił się ipowiedział:  No, Esther, zgódz się! Czemu nie? Nie jestem odpowiednio ubrana  stwierdziła Esther, iągając się.Sacha podniósł jej rękę i pocałował.Obdarzył ją spojrzeniem, które wieczoremmiała opisać wpamiętniku jako  obezwładniające. Wygląda pani jak letni kwiatuszek.Jeśli jednak chciałaby pani ubrać siębardziejelegancko, to mam w domu kilka Sni mojej siostry.Są do pani dyspozycji.Możepani pożyczyćtaką, jaka się pani spodoba.Mogła powiedzieć  nie.Mogła poprosić Henriego, aby wczoraj wieczorem pisała doKodneya i przyrzekała, ze jej serce na zawsze należy do niego.Jednak, nie wiedzieć czemu, nie był to dzień na pozostawianie nie wykorzystanychszans ipytań bez odpowiedzi.Niebo było zbyt niebieskie, a powietrze zbyt ciepłe.Tanieszczęsna krowaporuszała szczęką i gapiła się na nią, jakby chciała przypomnieć, że każdakobieta, która boi siępodjąć ryzyko, skończy tak jak ona (jeżeli Esther dobrze tłumaczyła sobie tęwiejską metaforę). No, śmiało  powiedział Sacha, podnosząc się. Przewiozę panią z tyłu namotorze.Pani przyjaciele mogą jechać za nami.Esther odważnie na niego spojrzała. W porządku.Nie boję się. Wydostała się więc z tylnego siedzenia peugeota izeskoczyłaprosto w ramiona Sachy. Nigdy dotąd nie jechałam na motorze  przyznała. Czymuszęrobić coś szczególnego?Wsiadł na swojego scotta i zwolnił hamulec. Jedyne, co należy zrobić, to objąć mnie w pasie i trzymać się bardzo mocno.Kiedyprzechylam się w lewo, pani też przechyla się w lewo.Kiedy przechylam się wprawo, przechylasię pani w prawo. Ale nie pozwoli mi pan spaść, prawda?  spytała, gdy podwijała swojąbladożółtąspódnicę i wspinała się na tylne siodełko.Henri zatrąbił z tyłu klaksonem, dodając jej odwagi.Obróciła się i uśmiechnęła.BiednyHenri! Udawał, że jest dzielny i wesoły.Ale chłopcy to chłopcy, a mężczyzni tomężczyzni itylko najlepsi zwyciężają  jakoś tak to jest.%7łałowała, że nie mogła jej terazzobaczyć żadna zjej nowojorskich przyjaciółek, chociaż była naprawdę zadowolona, że nie widzijej Rodney [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •