[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeszcze na jesieni w pobliżu wschodniej granicy zgłoszono liczne przypadkizaobserwowania niedzwiedzia i trolla, obecnie jednak liczba zgłoszeń wzrasta równieżw głębi kraju.W okolicy Jyvaskyla w ubiegłym tygodniu trolle widziano podobno ażtrzykrotnie, czyli tyle razy, ile w sumie w ciągu ostatnich czterdziestu lat.Te rosłezwierzęta normalnie zapadają w sen zimowy najpózniej w listopadzie, ostatnio jednakznaleziono bardzo wiele ich śladów między innymi w popularnym letnisku nadjeziorem Paijanne w środkowej Finlandii.Poza tym, niemal na pewno widziano trollenawet w tak daleko na południu położonych gminach, jak Heinola, Janakkala czyPalkane w pobliżu Tampere".Na ścieżce przy plocie rozmawiają z babcią, która widziała dziwne postaci, a potem naekranie pojawia się jakiś lipo Kojola z Oulu, znawca dzikich zwierząt.Podkreśla, żetroll w zasadzie nie jest przystosowany do poruszania się zimą, ale mówi też, że gdyzima jest łagodna, nawet niedzwiedzie zakopują się w swoich barłogach znacznie pózniejniż zwykle.Kojola przypuszcza, że jeśli trollom nie udało się zgromadzić jesieniądostatecznych ilości pożywienia, mogą teraz usiłować na gwałt uzupełnić zapasy,zanim rozpoczną przygotowywanie legowisk, i dlatego też przesunęły się z obszarówleśnych, które normalnie zamieszkują, bliżej miast.Odmienną opinię przedstawia ekolog, który powątpiewa w bajki o braku pożywienia,przypomina za to, że tak wyjątkowe zachowanie tych zwierząt mogły spowodowaćzanieczyszczenia środowiska. Znaczącą część pożywienia trolli w wielu rejonach stanowią pisklęta i gniazdaptaków, a wiadomo, że wszelkie chemiczne skażenia środowiska odkładają się właśniew jajach ptasich.Na-BB 112leży przypuszczać, że po, dajmy na to, pożarze stacji przekaznikowej w Karasjoku wLaponii organizmy trolli, które żywiły się młodymi ptakami, aż pękają od tetrachloro-dibenzo-p-dioksy-ny.".Reporter właśnie pyta, jaki wpływ może mieć ten tetrachloro-cośtam, na co ekologzaczyna mówić coś o mutacjach, gdy wtem uzmysławiam sobie, że Pesik zachowuje siępodejrzanie spokojnie, na pewno próbuje coś zbroić.Odwracam głowę i szukam go spoj-rzeniem.Siedzi w kucki, jak zawsze, zwrócony wąskimi, czarnymi plecami i grzywą wmoją stronę, a ogon faluje, co jest oznaką najgłębszego skupienia.Podnoszę się z fotela iteraz widzę, chociaż w pokoju jest prawie ciemno.Pesik wyciągnął z kartoników klockiliterowe i właśnie w tej chwili, uchwyciwszy jeden z nich w swe kościste, sprężyste palceo długich pazurach, stawia go na czubku niemal idealnej piramidy.SB 113Harto Linden, 0 wpływie myślistwa na populację zwierzyny łownej.Artykuł z pracyMyślistwo -przyroda - społeczeństwo.Red.Petri Nummi, 1995Wielkość osobników danego gatunku wiąże się zawsze, z punktu widzenia jegoprzyszłości, z pewnym ryzykiem.Populacja rosłych zwierząt jest zazwyczaj mała, cosprawia, że czynnik przypadku - czasem w połączeniu z rozproszeniem się osobników- może doprowadzić do stopniowego spadku jego liczebności.Gatunki dużychzwierząt są zagrożone, jeśli z takich czy innych powodów wzrasta śmiertelność wśródich dorosłych przedstawicieli.Z racji swej niewielkiej liczebności gatunki dużychzwierząt popadają obecnie, w szybko zmieniającym się środowisku, w problemy naturygenetycznej.Duże rozmiary osobników są wynikiem przystosowania się doprzewidywalnego i/lub niezmiennego środowiska; niestabilność współczesnegootoczenia jest dla nich poważnym zagrożeniem.Można to powiązać z jeszcze inną zależ-nością: spadek jakości środowiska naturalnego może często ograniczać dużymzwierzętom możliwości zapewnienia sobie wystarczającej ilości pożywienia.Wzrost śmiertelności wśród dorosłych przedstawicieli danego gatunku może być taknieznaczny, że trudno go określić naukowo.Może on mieć jednak dramatyczne skutki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]