[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzieci alkoholików mają skłonność do przesadnej lojal-ności.Zwiadomie pozostają w związkach, które ich niszczą.Jeżeli w związku nie da się rozwiązać problemów, nie należynadal oszukiwać się, że wszystko można naprawić.To powtó-rzenie marzeń z dzieciństwa, że życie byłoby cudowne, gdybytylko.Wtedy się nie spełniły.Teraz też się nie uda.Dla dzieci alkoholików lojalność jest wyuczonym wzor-cem zachowania.Rodziny alkoholików rzadko rozpadają sięprzed osiągnięciem pewnych oznak trzezwości.Zostają razemw największej biedzie.W rezultacie łatwiej ci zostać, nawetjeśli związek już nie funkcjonuje, niż odejść.Zadajesz sobiepytanie: Jak możesz być tak gruboskórny, by ranić drugiegoczłowieka?".Nie bierzesz pod uwagę sytuacji, gdy ty sam by-łeś krzywdzony.Umniejszasz swoją ważność.Z drugiej strony, ta skrajna lojalność wiąże się z silnympragnieniem uniknięcia bólu związanego z utratą.Bardzoczęsto dzieci alkoholików rozwiązują wszystkie problemyzwiązane z zerwaniem związku, który stał się toksyczny.Mnożą fantazje na poziomie intelektualnym i emocjonalnym,lecz wciąż nie mogą zacząć działać. Jestem w pułapce.Nie62mogę się ruszyć.Co jest ze mną nie tak? Nie boję się samot-ności.Wiem, że sobie poradzę.Więc dlaczego nie mogę sięuwolnić?"Po rozpadzie związku będziesz musiał przejść okres ża-łoby.Wiązanie się natychmiast z nowym partnerem jedynie toopózni i niekorzystnie wpłynie na nowy związek.Nie możnanie doświadczyć poczucia straty.Nie można uniknąć bólu.Toczęść procesu dojrzewania.Musisz zrozumieć, że istnieją w związku granice lojal-ności, i starać się je wyznaczyć.Z góry określ te granice i sta-raj się być ich świadomym.Musisz wiedzieć, kiedy ty je prze-kraczasz, a kiedy coś innego działa w niekorzystny dla ciebiesposób.Kiedy zaczynasz racjonalizować, bądz tego świadom,pamiętaj o bagażu swojego dzieciństwa.Jeśli będziesz praco-wać, możesz się zmienić.MIT: Mój partner nigdy nie zaakceptuje mnie taką, jakąjestem, nie będzie mnie wspierał i zawsze będziemnie krytykował".PRAWDA:W rzeczywistości nie wszystko dobrze się układa, alezawsze masz prawo do swoich uczuć.Ważność uczućUznanie ważności własnych uczuć jest tym, czego dzieci al-koholików potrzebują najbardziej.W twojej dotkniętej alko-holizmem rodzinie to, co czułeś, nigdy nie było ważne.Wręcz63przeciwnie, twoje uczucia były bagatelizowane: Naprawdętak tego nie odczuwasz.Nie powinieneś tak czuć".Nie miałeśpewności, czy twoje uczucia są właściwe.Potrzebowałeś ko-goś, kto umocniłby twoje uczucia - niekoniecznie zachowanie,a właśnie uczucia.Brakowało ci kogoś, komu mógłbyś powiedzieć: Ależmnie to rozzłościło.Naprawdę chciałem się tak zachować.Rzeczywiście chciałem to zrobić".Potrzebowałeś czyjejś od-powiedzi: Doceniam te uczucia.Są ważne".Osoby, którychuczucia zostały uznane, nie zgłaszają się na terapię, nie przy-chodzą po pomoc.Dlatego tak istotne jest dla dzieci alkoholi-ków, by wszystkie okazywane przez nie uczucia były ważnedla drugiej osoby w związku. Oczywiście, tak czujesz.Takiesą twoje uczucia.Możesz chcieć przyjrzeć się tej sprawie, mo-żesz mieć inne odczucia.Ja widzę to inaczej, ale ty masz pra-wo czuć to, co czujesz.Poza tym, informowanie mnie o twoichuczuciach jest korzystne dla naszego związku.Pokazywanieswoich uczuć zbliża nas do siebie".Dzielenie się uczuciami zbliży was, jeśli wytworzycie kli-mat bezpieczeństwa dla ujawniania uczuć.W pewnych oko-licznościach uznanie ważności uczuć może być punktem kry-tycznym dla dalszego rozwoju zdrowego związku.Lekceważe-nie uczuć partnera może być poważną przeszkodą.A oto skrajny przykład.Moją klientką była córka alko-holiczki.Jej drugi mąż, alkoholik po terapii, od ośmiu miesię-cy nie pił.Sama nie jest alkoholiczką, lecz osobą uzależnionąod słodyczy.Przeżywała trudny okres, ponieważ jej matka podługiej i ciężkiej chorobie umierała na raka.Oprócz guza mó-zgu i przerzutów nowotworowych matka miała zaawansowanąchorobę alkoholową.Joanie chciała jej pomóc.Chociaż matka nigdy w pełni nie zaspokajała jej potrzeb,Joanie, aby czuć się wobec siebie w porządku, musiała teraz64być przy matce.Było to dla niej bardzo ważne, niezależnie odtego, czy oznaczało spędzanie każdej nocy w szpitalu, czy regu-larne wizyty, kiedy chora była w domu.Jej własne ego nie po-zwalało na zlekceważenie tego, co uznała za swój obowiązek.Mąż Joanie zareagował na tę sytuację negatywnie.Przedchorobą matka stale była przeszkodą dla ich związku.Robiławszystko, co mogła, aby zniszczyć ten związek, a nawet włas-ną córkę.Nawet teraz odbierała im nieliczne cenne chwile,kiedy mogli być razem.Mąż sprzeciwiał się tej sytuacji. Niepodoba mi się, że zamierzasz co wieczór odwiedzać swoją mat-kę - mówił.- W ogóle się nie widujemy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]