[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mo-że sześć osób byłoby jeszcze lepiej - sprawa nie byłaby taka oczywista.Dottiemogłaby po prostu do niego zadzwonić, powiedzieć, że matka ma dodatkowy bilet iczy zjadłby z nimi przed teatrem kolację.Lecz zaręczona dziewczyna nie możezapraszać kogo zechce, choćby nawet miała najpewniejsze przyzwoitki na świecie.Ico by Brook powiedział matce Dottie, gdyby potem coś się stało?- 171 -SR Pani Renfrew mocno wyżęła kompres, który nagrzał się w trakcie jejrozmyślań, i ponownie zmoczyła go w zimnej wodzie.Dla dobra córki musi siędowiedzieć, jak daleko ta sprawa zaszła.Jeśli do samego końca i on rozbudził jejzmysły, biedne dziecko naprawdę jest w kropce.Podobno niektóre kobiety nigdy niepotrafią zapomnieć pierwszego mężczyzny, zwłaszcza jeśli był zręczny, pozostawianiezatarte piętno.Podobno nawet dziecko poczęte z prawowitym mężem może miećrysy pierwszego kochanka kobiety! To bzdura oczywiście, zabobon, mimo to myśl tatrochę wzburzyła panią Renfrew.Miała czterdzieści siedem lat, dopiero co ucze-stniczyła w dwudziestym piątym zjezdzie absolwentek swojej uczelni (uznano ją zanajmłodziej wyglądającą z całego rocznika), w tym samym czasie kiedy Dottieodbierała dyplom, a jednak obawiała się, że w głębi serca pozostała romantyczką,myśl, że mężczyzna, który odebrał dziewczynie dziewictwo, może uczynić ją swoją nazawsze, podniecała jej niemądrą wyobraznię.Nie umiała się zorientować, co dyktujeDottie jej serce.Górka jest niezależna, ma własny rachunek bankowy w State StreetTrust.Co w takim razie wstrzymuje ją od zobaczenia się z tym panem, jeśli ma na toochotę?Pani Renfrew położyła kompres na czole córki, energicznie zaciągnęła zasłony iprzysiadła na łóżku tylko po to, aby sprawdzić puls Dottie.Wydawał się normalny.- Dottie - wyrwało jej się, gdy otulała córkę kocem - sądzę, że powinnaś pójśćza głosem serca.Jeśli kochasz Dicka - z trudem wymówiła to imię - może powinnaśwziąć sprawę w swoje ręce i postarać się z nim zobaczyć.Czy duma ciępowstrzymuje? Czy zranił cię w jakiś sposób? Pokłóciliście się czy posprzeczali?- On mnie nie kocha, mamo - cicho powiedziała Dottie.- Podniecam go tylkoseksualnie.Powiedział mi to.Pani Renfrew na chwilę zamknęła oczy, coś w niej nieprzyjemnie klasnęło, gdyusłyszała potwierdzenie tego, co już odgadła; czule ścisnęła rękę córki.- Więc byłtwoim kochankiem!Okazało się, że spędzili z sobą tylko jedną noc, właśnie wtedy gdy dzwoniła doklubu Vassar i nie zastała Dottie.Wtedy.- Przecież go prawie nie znałaś - dodała.- 172 -SR - Dick nie zasypia gruszek w popiele - powiedziała Dottie z błyskiem w oku ikaszlnęła.- A potem? - poważnie spytała matka.- Nigdy więcej się nie odezwał? O toidzie? - Współczucie dla córki zalało jej serce.- Nie potrafię wytłumaczyć.Sama nie wiem, co się stało.Można powiedzieć,że uciekłam.Pani Renfrew mlasnęła językiem.- Czy to było przeżycie bardzo przykre?Krwawiłaś mocno, kochanie?- Nie.To nie było przykre z powodu bólu.Było właściwie bardzo podniecającei namiętne.Ale potem.Och, mamo, nie potrafię ci po prostu powiedzieć, nigdynikomu nie będę mogła powiedzieć, co się stało potem.- Domniemania wrażliwej paniRenfrew były jak najbardziej mylne.- Kazał mi - wyrwało się Dottie - pójść do lekarzai zaopatrzyć się w środek antykoncepcyjny, właśnie w takie gumowe coś, o którymmówiłaś.Pani Renfrew była ogłuszona, szeroko otwartymi, błyszczącymi oczami badałatwarz córki, jakby chcąc złożyć ją do kupy.- Może tak się teraz postępuje - zaryzykowała w końcu.- Kay też tak myśli.- Dottie opisała wizytę u pani doktor.- A co miałaś zrobić z tym po wizycie? - spytała pani Renfrew.- Na tym polegał cały kłopot.- Dottie oblała się rumieńcem.Opowiedziałamatce, jak niemal przez sześć godzin siedziała na ławce na Washington Square zantykoncepcyjnym środkiem na kolanach.- Zrozumiałam wówczas, że nic go nieobchodzę, bo nie naraziłby mnie na coś takiego.- Mężczyzni są dziwni - powiedziała pani Renfrew.- Twój ojciec.- niedokończyła zdania.- Czasem myślę, że oni nie chcą wiedzieć zbyt wiele o tej stronieżycia kobiety.To zabija złudzenia.- Tak myślało twoje pokolenie, mamo.Nie, prawda jest taka, że Dick w ogólenie myślał o mnie.Powinnam się stać niesentymentalna, jak Kay, i spojrzeć prawdziew oczy.Zostawiłam cały ten kran pod ławką na Washington Square.Wyobraz sobiezaskoczenie śmieciarza! Co on sobie pomyślał?- 173 -SR Pani Renfrew też musiała się uśmiechnąć.Zrozumiała już, dlaczego Dottiepłakała u Ritza.- Więc myślałaś - odezwała się wesoło - że doktor Perry i ja poślemy cię do tejsamej pani doktor.Jak po raz drugi na film, który już widziałaś.Och, moja biednacóreczko! - Obie panie mimo woli się roześmiały.Pani Renfrew wytarła oczy.-Poważnie mówiąc, to dziwne, że twój Dick nie wrócił do domu przez cały ten czas.Jak myślisz, co on mógł robić? Chyba zgadzam się z Kay, że nie posłałby cię dolekarza dla kawału.- Zapomniał po prostu.Prawdopodobnie wstąpił na jednego do baru.Jestjeszcze to, mamo.On pije.- Boże - wyrwało się pani Renfrew.Więc jest skończonym łajdakiem, ale właśnie dla takich, naturalnie, przyzwoitekobiety łamią sobie serca.Pani Renfrew przypomniała sobie wesołe czasy wojny, gdyDottie biegała jeszcze w krótkich sukienkach z ogromną kokardą we włosach, a Sam,na urlopie z obozu, ochrzcił jednego pana z ich paczki mianem  małżeńskiej łodzipodwodnej".I jaki ten mężczyzna był przystojny, jak świetnie tańczył, choć wszyscypanowie go nie cierpieli, ale w końcu tak się zapił, że musiał pójść do sanatorium postorpedowaniu trzech szczęśliwych stadeł.Pani Renfrew potrząsnęła głową.- Masz rację - odezwała się stanowczo.- Gdyby mu naprawdę na tobiezależało, zrozumiałby, jak ciężko zranił twoje uczucia, i odszukałby cię przez Kay.Amoże ma resztki przyzwoitości.Może postanowił zostawić cię w spokoju, wiedząc, żezmarnowałby ci życie, gdybyś się w nim zakochała.Czy był pijany, gdy cię uwiódł?- Nie uwiódł mnie, mamo.To vieux jeu.I jestem w nim zakochana.Myślisz, żegdyby wiedział.? Jest bardzo dumny.Na samym początku powiedział, że nie należydo mojej sfery.A gdybym tak poszła do niego i powiedziała mu.?- Nie wiem.- Pani Renfrew westchnęła.Nie była pewna, czy sama stara sięodwieść Dottie od szukania spotkania z tym Dickiem, czy na odwrót.Przedewszystkim chciała pomóc córce zorientować się w jej prawdziwych uczuciach.Jestbardzo prosty sposób na to.- Kochanie - podjęła - najlepiej będzie, jeśli na kilkatygodni odłożymy twój ślub.Zorientujesz się, co czujesz naprawdę.Teraz odpocznij,- 174 -SR przyniosę ci świeży kompres.- Wstała, wygładziła kapę, stanowczo zrobiło jej się lżejna sercu, bo pomyślała, że to by się dało zrobić i że odroczenie ślubu na kilka tygodnijest może najlepszym wyjściem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •