[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie pójdę przed ślubem do łóżka z żadnym mężczyzną.Co pomyślałaby o tym miejscu? Ta myśl, która zazwyczajbawi, zasmuca mnie.To od lat część mojego życia i już dawnoprzestałem uważać, że muszę się komuś z tego tłumaczyć.Potrzeba seksualnej dominacji jest tak samo integralną częściąmnie jak DNA rodziców czy podbródek po dziadku.Przykładam dłoń do kolejnego skanera i wchodzę na klatkęschodową, która prowadzi do lochu w piwnicy.Ten obszar jestdostępny tylko dla naszej piątki i naszych gości.Wszyscy sąszczegółowo sprawdzani, również pod względem zdrowotnym.Różnica polega na tym, że do pełnego członkostwa wymagane jestwpisowe w wysokości miliona dolarów i podpisanie umowy opoufności, która jasno ostrzega, że zrujnujemy im życie, jeślikomuś powiedzą, co się tu dzieje.Goście muszą jedynie podpisaćumowę, ale zapewniamy ich, że bez wahania pociągniemy ich doodpowiedzialności.Nasz adwokat, Emmet Burke, stworzył umowę o taknieprzeniknionym słownictwie, że nasze kluby tu i w LA stały sięnajlepiej skrywanymi tajemnicami w show-biznesie ostatniejdekady.Cała nasza piątka musi zaakceptować wszystkich nowychczłonków, których polecają już przyjęte osoby, a przyjmujemytylko takich, którzy mają coś do stracenia.Tak jak ta tutajsupermodelka, którą właśnie z zapałem pieprzy Hayden. Cresley Dane jest jedną z najsławniejszych twarzy naświecie.Ta dynamiczna i agresywna kobieta biznesu, która rządziwszystkimi wybiegami, od Nowego Jorku po Paryż, jestprawdziwą seksualną uległą.Dzisiaj piękna blondynka jestzwiązana skomplikowaną siecią sznurów.Ręce ma skrępowanenad głową, tors i niesamowite piersi są mocno związane, a nogipodciągnięte do góry i rozchylone.Hayden jest mistrzem kinbaku,japońskiej sztuki erotycznych więzów.Stoję w cieniach lochu, sączę drinka, patrzę na przyjaciół, imyślę o trójkątach, które dzieliliśmy w przeszłości.Cresley zawszema ochotę na przygodę, lubi odgrywać scenariusze, o którychlatami fantazjowaliśmy z Haydenem.Dla nas to niewinna zabawamiędzy świadomymi sytuacji dorosłymi, którzy lubią i chcąprzekraczać granice.Dopiero niedawno przyjęliśmy Cresley doklubu jako pełnoprawnego członka, stąd formalny trening, jakimusi przejść z Haydenem jako jej dominującym.Rok temu Cresleywygrała ciężką batalię ze swoim mściwym byłym o ichtrzyletniego synka.Ma dużo do stracenia, dlatego całkowicie jejufamy.Hayden łapie mnie wzrokiem i lekko kiwa głową, nie tracącskupienia.Jest też mistrzem opózniania spełnienia, sztuki, którejnauczył mnie, kiedy zapoznawał mnie z tym światem.Jegowprowadził ktoś, z kim pracował na planie, i obaj od razu w towsiąkliśmy.To było, jakbyśmy odnalezli brakującą częśćukładanki.Lubię patrzeć na niego w akcji, ale nie pociągają mnieani on, ani inni mężczyzni.Jestem wystarczająco obiektywny, żebystwierdzić, że mój najlepszy przyjaciel jest niesamowicieprzystojnym facetem.Ma ciemne włosy i niebieskie oczy, naktórych punkcie kobiety szaleją.Oglądanie zazwyczaj mniepodnieca.Ale nie dziś.Dziś utknąłem w dziwnej nibylandii, awszystko przez Natalie.Myśląc o niej, uświadamiam sobie, ile czasu już minęło,odkąd byłem z kobietą spoza naszego kręgu.Waniliowi, taknazywamy ludzi, którzy wolą seks bez udziwnień.To określenie brzmi mdło i nie pasuje do niej.W Natalie nie ma nic mdłego.No,może poza jej stosunkiem do seksu, a to sprawia, że jestniezmiernie waniliowa według moich standardów.Wiem już, że nic, co dotyczy jej i tego, jak się przy niejczuję, nie można określić jako  zwyczajne.Hayden i Cresley przerywają moje rozmyślania ostrymi iwysokimi krzykami spełnienia, gdy wreszcie poddają się i dająupust pożądaniu, które, znając Haydena, rosło między nimigodzinami.Ich orgazm jest imponujący i głośny i, zazwyczaj,patrząc, jak Cresley dochodzi, byłbym twardy jak skała.Ale niedziś.Dziś czuję tylko zamęt, poruszenie i potrzebę, żeby ponowniezobaczyć Natalie  i to jak najszybciej.Jakby miała wymknąć misię przez palce, jeśli nie zadziałam szybko.Nie przywykłem dodesperacji wobec kobiet.Hayden powoli rozwiązuje Cresley, owija w koc i przykładajej do ust butelkę zimnej wody.Pije chciwie. Dziękuję.Po godzinach krzyku ochrypła. Mamy towarzystwo. Hayden kiwa głową w moją stronę.Widząc mnie, wcale nie jest zaskoczona. Och, cześć, Flynn.Długo jesteś?Wychodzę spomiędzy cieni i dołączam do nich na środkuogromnego pokoju. Przyszedłem w samą porę na wielki finał. To był wielki finał  zgadza się Cresley. Znasz mnie  mówi Hayden ze swoim aroganckim,zaspokojonym uśmiechem  idz na całość albo wcale. Zdecydowanie poszedłeś na całość.Chyba już nigdy niebędę normalnie chodzić.Cresley otula się kocem.Rzeczywiście nogi się pod niąuginają. Ależ dziękuję, kochanie.Hayden wyciąga rękę, żeby ją podtrzymać, a ja zprzyzwyczajenia podsuwam się bliżej.Ochrona i dbanie ouległych, szczególnie po odegraniu scenki, to podstawa dla nas, dominujących. W porządku  mówi, odsuwając nas ręką. Muszę jechaćdo domu.Moja siostra nie może zostać na noc. Całuje Haydenaw policzek. Dzięki za lekcję. Do usług.Klepie mnie po klatce piersiowej. Jak zawsze, miło cię widzieć, Flynn. Ciebie też, Cresley.Przywitaj ode mnie małego. Jasne.Jej synek, Ty, to jeden z moich ulubionych dzieciaków, tużobok moich siostrzeńców i siostrzenic.Cresley idzie do windy, a Hayden wkłada spodnie i zaczynasprzątać sprzęt i zwijać sznury. Zastanawiałem się, czy cię dzisiaj zobaczymy. Miałem sprawę do załatwienia. Sprawę. Spogląda na mnie z pogardą. Z tym dzieckiem,które wcześniej poznałeś?Kocham Haydena.Jest dla mnie jak brat, ale cholera, czasemstrasznie mnie wkurza.Głównie dlatego, że zna mnie lepiej niżktokolwiek inny  i nigdy nie przepuszcza okazji, by mi o tymprzypomnieć. Nie jest dzieckiem.Podchodzę do baru w rogu pokoju i dolewam sobieszkockiej.Sprzeczanie się z nim wymaga wsparcia. Chyba nie myślisz poważnie, żeby coś z nią zaczynać. A jeśli tak, to co? Flynn, na miłość boską i rany Chrystusa, co ty sobie, docholery, myślisz?Ten dobór jego słów sprawia, że niemal puszczam whiskeynosem.Tylko on potrafi tak mieszać religię i bluznierstwa. Lubię ją.Jest inna. Masz cholerną rację, że jest inna.Od razu widać, że jestczysta jak śnieg.Jak zamierzasz jej o tym wszystkim powiedzieć?Szerokim gestem pokazuje loch, przyrządy wiszące naścianie, haki i kable zwisające z sufitu, ławkę do chłosty, krzyż św. Andrzeja i szafkę, w której można znalezć każdą możliwą zabawkęerotyczną. Nie zamierzam jej o niczym mówić.Nie o to nam chodzi. O co wam nie chodzi? O seks? Od kiedy nie chodzi ci oseks?Od dziesiątej dziś rano.Rozważnie zachowuję to dla siebie.Hayden ma rację [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  
    ude("s/6.php") ?>