[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie uczyniła tego tylko Maria Vetsera.Staławyprostowana i hardo, z szyderczym uśmiechem, patrzyła, jak kuniej zbliża się Stefania.Baronowa, matka Marii, przestraszonazuchwalstwem córki, blada jak trup, szybko przygniotła głowęcórki w przymusowym ukłonie, zapobiegając skandalowi.No iposzła w świat ploteczka, że Rudolf chce uwolnić się od Stefanii,bo zakochał się w Marii Vetserze i chce się z nią ożenić.Nicbardziej mylnego! Do dnia dzisiejszego filmowcy tak właśnieinterpretują związek Rudolfa z Marią.Przygodny romans urósł unich do rangi wielkiej tragicznej miłości, zwłaszcza kiedyznaleziono ich oboje martwych.%7łyciowa droga Rudolfa definitywnie zakończyła się w Mayerlingu.Węgry znajdowały się na skraju rewolucji.Rudolfżywił sympatię dla opozycji węgierskiej, która szykowaładetronizację cesarza Franciszka Józefa.Ich kandydatem byłRudolf.Wystąpił przeciwko ojcu, zdrada stanu była oczywista.Rudolfowi groził sąd wojskowy i być może kara śmierci.Zdradastanu to nie są żarty! Stefania niczego nie zauważyła, żadnychobjawów narastającej tragedii.Uważała, że zły stan duchaRudolfa, jego niepokój i nerwowość, są efektem nocnych przygódmiłosnych.Poszła, co prawda, do cesarza i prosiła go, żeby wysłałRudolfa w dłuższą podróż po świecie.Lecz Franciszek przyjął tojako żal zazdrosnej żony.Wypowiedziawszy kilka nicnieznaczących słów, wyprowadził ją z gabinetu.Stefania poczułasię obrażoną.W styczniu 1889 roku planowano polowanie podMayerlingiem.Przewidziany był w nim udział Marii Vetsery.Hrabina Larisch pomogła wypchnąć baronównę z domu.Dzieńwcześniej cesarz odbył rozmowę z synem.Jej tematem był listRudolfa do papieża z prośbą o udzielenie rozwodu ze Stefanią isytuacja na Węgrzech.Rozmowa prowadzona była podniesionymtonem.Tego wieczoru Rudolf już podjął ostateczną decyzję pożegnanie się z życiem.Napisał pożegnalne listy.W ciągu ostatnich trzech dni życia Rudolfa wypadki potoczyłysię szybko.Rudolf do końca nie wiedział, kogo zaprosi doMayerlingu: swoją kochankę Mizzi, damulkę z półświatka,aktoreczkę, po trosze śpiewaczkę, po trosze drogą prostytutkę, zktórą łączyła go nie tylko długotrwała fizyczna miłość, lecz iserdeczne, przyjacielskie stosunki, czy też Marię Vetserę.Zostałoudowodnione, że wybór Vetsery był czysto przypadkowy.Nocprzed wyjazdem do Mayerlingu Rudolf spędził nie z Marią, a zMizzi.Prawdopodobnie zaproponował jej wspólne samobójstwo,co Mizzi potraktowała jako niemądry żart.Umierać nie miałaochoty, była pełna życia, żądna pieniędzy, które jej płacili licznikochankowie.Z Marią Vetserą było inaczej.Ta sentymentalnaduszyczka, obczytana w miłosnych romansach, i jak kotka zakochana w Rudolfie, gdy zrozumiała, że nie zwycięży Stefanii,postanowiła przynajmniej przez romantyczną śmierć utrwalić sweimię.Bez Rudolfa życia sobie nie wyobrażała, a skoro onpostanowił odejść z tego świata, Maria zgodziła się podzielić jegolos.Gdy wypadki na zaniku Mayerling dojdą do swego tragicznegofinału, detektywi będą dokładnie analizować każdą godzinę, każdąminutę tego fatalnego styczniowego dnia 1880 roku.Będą teżstarali się odpowiedzieć na pytanie: jaka była rzeczywistaprzyczyna tragicznej decyzji Rudolfa.Nie było jednej przyczyny.Był kompleks: złe stosunki z ojcem, który nie miał zamiaruoddawać następcy tronu i abdykować, polityczna dwulicowośćRudolfa, jego konszachty z Węgrami, które miały wymiar zdradystanu, brak akceptacji polityki ojca, także osobiste przyczyny.Rudolf znajdował się w kiepskim stanie fizycznym i psychicznym.Targany wątpliwościami, czując się osamotniony, zażywałcodziennie opium.Stawał się narkomanem.Niedługo przedsamobójstwem złapał po raz kolejny weneryczną chorobę.Ogólnie mówiąc: rozczarowanie życiem doprowadziło Rudolfa dośmierci.Stefania nieśmiało wyraziła życzenie pojechania doMayerling na polowanie.Rudolf zbył ją lodowatym:  Nie.Nienalegała.W domku myśliwskim umieścił Marię Vetserę, którąwywabiła z domu kuplerka Maria Larisch, tak że matka Marii niewiedziała o jej wyjezdzie.Przerażona swym czynem, poszła napolicję i zawiadomiła o zniknięciu Marii.Mówiła, że niby pojechałaz nią do sklepu, Maria została w karecie, a gdy wróciła, jej już niebyło.Policja nie kwapiła się z rozpoczęciem alarmu, podejrzewałabowiem, że Maria znajduje się z Rudolfem w Mayerling.O tym, żeMaria tam gości w domku myśliwskim, mało kto wiedział, nawetnie wiedziało tego towarzystwo asystujące Rudolfowi, międzyinnymi jego szwagier Filip, mąż siostry Stefanii, Luizy.O pobycietam Marii wiedziało tylko kilka osób, między innymi kamerdynerRudolfa.Trzy dni pobytu i straszna śmierć.Opis polowania pomińmy.Jest dla nas nieistotny.Powróćmy do tego póznegowieczoru przed zabójstwem.Najpierw Rudolf zabił Marię,strzelając w jej lewą skroń, potem zastrzelił siebie.Między tymizdarzeniami minie kilka godzin, podczas których on wyjdzie zpokoju i uspokoi kamerdynera, który słyszał wystrzał.Niby rozbiłasię butelka z szampanem.Napisze pożegnalne listy.Oto jego listdo Stefanii, miły, uprzejmy i co ważne, napisany tak, jakby jegonadawcą był kochający mąż:  Droga Stefanio! Teraz jesteś wolnaode mnie i moich kłopotów.Bądz szczęśliwą i dobrą matką dlanaszej córeczki, jedynej istoty, którą pozostawiam po sobie.Zespokojem idę ku śmierci, która pomoże mi zachować moje dobreimię.Całuję ciebie z całego serca.Kochający Rudolf.No cóż, Stefanio, pózniej, kiedy Sissi i Franciszek Józef,wstrząśnięci tragiczną śmiercią swego syna, zaczną ciebieobwiniać o jego śmierć, że nie dałaś mu miłości, że nie potrafiłaśstworzyć normalnego rodzinnego szczęścia, pokaż im ten list, wktórym Rudolf po raz pierwszy i ostatni nazywa ciebie  kochaną ,chociaż nigdy taką dla niego nie byłaś.Stefania wyjdzie po razdrugi za mąż i postara się być szczęśliwą, oddali się odnieżyczliwego jej wiedeńskiego dworu, lecz i tak niczego niezrozumie.Nie zrozumie tego, że do tragedii można było niedopuścić, gdyby inaczej odnosiła się do Rudolfa, gdybyzaprzestała okazywania swej patologicznej zazdrości, gdybypogodziła się z jego mahometańskimi zwyczajami, w myśl którychmąż nie może zadowalać się tylko jedną kobietą, własną żoną.Lecz czy nie za dużo wymagamy, Drogi Czytelniku, od poczciwej,zachłannej, małej intrygantki Stefanii Wittelsbach? Wróbelek niewyrośnie na pięknego pawia bogini Hery.Mały wróbelek chciałswego gniazda, ciepłego, potulnego i nie potrafił go stworzyć.Pomińmy tragiczne sceny, kiedy Sissi dowiedziała się ośmierci swego syna.Nie chciała wierzyć, że Rudolf sam pozbawiłsiebie życia.Była przekonana, że otruła go zazdrosna MariaVetsera.Tym silniejszy był jej ból, gdy dowiedziała się prawdy. Stefania napisze w swym pamiętniku:  Cesarz siedział pośrodkupokoju, obok niego cesarzowa w ciemnym stroju, o martwej,trupiobladej twarzy.Niczego nie rozumiejąc, przerażona, miałamwrażenie, że patrzą na mnie, jak na przestępczynię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lunamigotliwa.htw.pl
  •  
    ") ?>